Jakie to było cudowne uczucie nie musieć się już o nic troszczyć! Nikogo, kto by coś opowiadał czy o coś pytał, żadnej istoty czy rzeczy, której byłoby żal. Tylko tajemnicza, niepojęta potęga morza i nieba, spływająca na niego i wkoło niego i nigdy nie sprawiająca mu zawodu.
Jakie to było cudowne uczucie nie musieć się już o nic troszczyć! Nikogo, kto by coś opowiadał czy o coś pytał, żadnej istoty czy rzeczy, której byłoby żal. Tylko tajemnicza, niepojęta potęga morza i nieba, spływająca na niego i wkoło niego i nigdy nie sprawiająca mu zawodu.