Nazwał Degerlunda kochanym młodzianem, który wprawdzie dopuścił się errorów, ale któż jest bez errorów. Nie dubitował, że młodzian się poprawi i że on za to ręczy. Prosił, by komisja gniew temperowała, kompassyą okazała i młodziana nie kondemnowała.
Nazwał Degerlunda kochanym młodzianem, który wprawdzie dopuścił się errorów, ale któż jest bez errorów. Nie dubitował, że młodzian się poprawi i że on za to ręczy. Prosił, by komisja gniew temperowała, kompassyą okazała i młodziana nie kondemnowała.