W jednym z tamtejszych pokoi leży pewien młody człowiek. Jest tylko połową mężczyzny. W innym pokoju leży kobieta. Jest tylko połową kobiety. Czy razem wciąż tworzą całego człowieka? Ale ten mężczyzna nie szuka kobiety, lecz dobrego snu. A ta kobieta, która jest właściwie dziewczyną, nie szuka mężczyzny, lecz dziecka, którym kiedyś była. Tak więc leżą w swoich łóżkach i przewracają się niespokojnie z boku na bok. Dygocącymi dłońmi obejmują pustkę, napełniają dłonie niczym, mocno trzymają się niczego i lecą przez powietrze w
W jednym z tamtejszych pokoi leży pewien młody człowiek. Jest tylko połową mężczyzny. W innym pokoju leży kobieta. Jest tylko połową kobiety. Czy razem wciąż tworzą całego człowieka? Ale ten mężczyzna nie szuka kobiety, lecz dobrego snu. A ta kobieta, która jest właściwie dziewczyną, nie szuka mężczyzny, lecz dziecka, którym kiedyś była. Tak więc leżą w swoich łóżkach i przewracają się niespokojnie z boku na bok. Dygocącymi dłońmi obejmują pustkę, napełniają dłonie niczym, mocno trzymają się niczego i lecą przez powietrze w