Jeden z ogierów przydreptał przez gnój i zarżał gniewnie w moim kierunku.(...) Usiłowałem zagadać do niego w myślach. Udaje mi się to z większością koni. Hej, powiedziałem. Przyszedłem, żeby oczyścić wasze stajnie. Fajnie, co?
Jeden z ogierów przydreptał przez gnój i zarżał gniewnie w moim kierunku.(...) Usiłowałem zagadać do niego w myślach. Udaje mi się to z większością koni. Hej, powiedziałem. Przyszedłem, żeby oczyścić wasze stajnie. Fajnie, co?