Męczymy się wszyscy. Ale popatrz: jakoś się trzymamy. Nie tracimy godności. Przynajmniej niektórzy z nas. Czyż nie jest rzeczą chwalebną wyjść na ludzi poprzez trudności i opały? Uczyć się dla siebie samego po to, żeby być, po prostu, człowiekiem wykształconym?
Męczymy się wszyscy. Ale popatrz: jakoś się trzymamy. Nie tracimy godności. Przynajmniej niektórzy z nas. Czyż nie jest rzeczą chwalebną wyjść na ludzi poprzez trudności i opały? Uczyć się dla siebie samego po to, żeby być, po prostu, człowiekiem wykształconym?