Wprawdzie urodziłam się w Berlinie, mieszkałam z rodzicami w Toruniu, czyli w Prusach Zachodnich, mój mąż był oficjalnie żołnierzem Wehrmachtu, ale ciągle nie byłam Niemką dostatecznie niemiecką.
Wprawdzie urodziłam się w Berlinie, mieszkałam z rodzicami w Toruniu, czyli w Prusach Zachodnich, mój mąż był oficjalnie żołnierzem Wehrmachtu, ale ciągle nie byłam Niemką dostatecznie niemiecką.