Tu nie ma nic do rozumienia. Prawdziwy mędrzec nie lęka się śmierci, gdyż ma śmierć za nic. Świadomość nie cierpi, albowiem zanika. Wraz z gnijącym ciałem rozkłada się także umysł, wszelkie pożądania i trwoga. Śmierć, uwalniająca nas od jakichkolwiek możliwości cierpienia, powinna być oczekiwana przez człowieka i traktowana jak błogosławieństwo. To zresztą jedyny sposób, aby stać się mędrcem: traktować śmierć jako święto.
Tu nie ma nic do rozumienia. Prawdziwy mędrzec nie lęka się śmierci, gdyż ma śmierć za nic. Świadomość nie cierpi, albowiem zanika. Wraz z gnijącym ciałem rozkłada się także umysł, wszelkie pożądania i trwoga. Śmierć, uwalniająca nas od jakichkolwiek możliwości cierpienia, powinna być oczekiwana przez człowieka i traktowana jak błogosławieństwo. To zresztą jedyny sposób, aby stać się mędrcem: traktować śmierć jako święto.