- Jak to jest, jak się jest bogatym, Chubby?! - krzyknąłem, a on, mrużąc oczy, pociągnął z flaszki i zakasłał, zanim się do mnie uśmiechnął.
- Jak to jest, jak się jest bogatym, Chubby?! - krzyknąłem, a on, mrużąc oczy, pociągnął z flaszki i zakasłał, zanim się do mnie uśmiechnął.