Dla mnie w momentach kluczowych najbardziej pomocne jest zadawanie sobie pytań typu: Co mogę konstruktywnego zrobić w tej sytuacji? A jeśli wydaje mi się, że nic nie mogę, bo na przykład przytrafia się nagłe zapalenie nerwu z zupełnie spontaniczną operacją i całkiem realistycznego widoku skalpela w ręku lekarza, więc ból ani nie pozwala się ruszyć, a tym bardziej pracować, to co zostaje?
Dla mnie w momentach kluczowych najbardziej pomocne jest zadawanie sobie pytań typu: Co mogę konstruktywnego zrobić w tej sytuacji? A jeśli wydaje mi się, że nic nie mogę, bo na przykład przytrafia się nagłe zapalenie nerwu z zupełnie spontaniczną operacją i całkiem realistycznego widoku skalpela w ręku lekarza, więc ból ani nie pozwala się ruszyć, a tym bardziej pracować, to co zostaje?