Zazdroszczę dziewczynom, które nie boją się zaszaleć i niczego nie żałują, lekkomyślnie całują się z przypadkowymi chłopakami, jeżdżą na spontaniczne wycieczki i są zawsze w centrum imprezy. Często się martwię, że pewnego dnia spojrzę na swoje życie i poczuję, że w ogóle go nie przeżyłam. Że za rzadko podejmowałam ryzyko, że się nie wyszumiałam i że nie wykraczałam poza swoją strefę komfortu.
Zazdroszczę dziewczynom, które nie boją się zaszaleć i niczego nie żałują, lekkomyślnie całują się z przypadkowymi chłopakami, jeżdżą na spontaniczne wycieczki i są zawsze w centrum imprezy. Często się martwię, że pewnego dnia spojrzę na swoje życie i poczuję, że w ogóle go nie przeżyłam. Że za rzadko podejmowałam ryzyko, że się nie wyszumiałam i że nie wykraczałam poza swoją strefę komfortu.