Odór krwi wiercił mu w nosie, działał jak afrodyzjak, jak narkotyk. Wabił, ciągnął z niepożytą siłą, ciężko było się przemóc i iść dalej. Krew kapiąca po schodach barwiła na szkarłatny kolor podeszwy jego butów, schylił aby ją zlizać... Nie tak, głodny nie jestem - stwierdził.
Odór krwi wiercił mu w nosie, działał jak afrodyzjak, jak narkotyk. Wabił, ciągnął z niepożytą siłą, ciężko było się przemóc i iść dalej. Krew kapiąca po schodach barwiła na szkarłatny kolor podeszwy jego butów, schylił aby ją zlizać... Nie tak, głodny nie jestem - stwierdził.