Trasę oświetlały mu promienie księżyca. Spojrzał w niebo. Chmury powoli ustępowały czystemu, ciemnemu niebu. Chłopak mógł dostrzec już niemal wszystkie gwiazdy. Z dala od miasta świeciły z niesamowitą intensywnością. Gdzieś za nim zawył wilk. Gabriela specjalnie to nie zainteresowało. Po chwili jednak zatrzymał się i zmarszczył brwi. Czuł, że coś było nie tak.
Trasę oświetlały mu promienie księżyca. Spojrzał w niebo. Chmury powoli ustępowały czystemu, ciemnemu niebu. Chłopak mógł dostrzec już niemal wszystkie gwiazdy. Z dala od miasta świeciły z niesamowitą intensywnością. Gdzieś za nim zawył wilk. Gabriela specjalnie to nie zainteresowało. Po chwili jednak zatrzymał się i zmarszczył brwi. Czuł, że coś było nie tak.