Życie od narodzin nie szczędzi nam bólu. Fizycznego, psychicznego, duchowego, zresztą nie ma znaczenia w jaki sposób cierpimy. W końcu ból jest tymczasowy. Coś może boleć minutę, godzinę, tydzień a czasem nawet miesiąc. Jednak gdy przestaje boleć, wtedy przychodzi coś więcej. Satysfakcja, duma i pewność siebie, stajemy się bardziej odporni, świadomi, że skoro daliśmy sobie radę, to teraz już nic nie jest w stanie nam zagrozić. Nic bardziej mylnego. Odporność na ból nie rośnie, my po prostu przywykamy do niego. Złe wspomnienia wyp
Życie od narodzin nie szczędzi nam bólu. Fizycznego, psychicznego, duchowego, zresztą nie ma znaczenia w jaki sposób cierpimy. W końcu ból jest tymczasowy. Coś może boleć minutę, godzinę, tydzień a czasem nawet miesiąc. Jednak gdy przestaje boleć, wtedy przychodzi coś więcej. Satysfakcja, duma i pewność siebie, stajemy się bardziej odporni, świadomi, że skoro daliśmy sobie radę, to teraz już nic nie jest w stanie nam zagrozić. Nic bardziej mylnego. Odporność na ból nie rośnie, my po prostu przywykamy do niego. Złe wspomnienia wyp