Popatrzyłam wtedy na was wszystkich. Wszyscy gniewają się, kłócą się między sobą. Zejdą się i nie umieją nawet się pośmiać. Tyle bogactwa, a tak mało wesela. Aż wstręt bierze.
Popatrzyłam wtedy na was wszystkich. Wszyscy gniewają się, kłócą się między sobą. Zejdą się i nie umieją nawet się pośmiać. Tyle bogactwa, a tak mało wesela. Aż wstręt bierze.