Pośród wysokich traw moja siostra owija bandażem palec jednego z potworów, jakby to był jej piesek, a nie biblijny szarańczak stworzony do torturowania ludzi w iście apokaliptycznym stylu.
Pośród wysokich traw moja siostra owija bandażem palec jednego z potworów, jakby to był jej piesek, a nie biblijny szarańczak stworzony do torturowania ludzi w iście apokaliptycznym stylu.