Czy byłaby to zdrada? Akt cielesnej niewierności z pewnością tak. Ale czy to powód do tragedii? Do miłosnego zawodu lub nawet rozstania? Jeśli chodzio złamanie prawa do wyłączności intymnego dotyku, zapewne tak. Jeśłi chodzi jednak o wyłączność do miłości, to zdecydowanie nie! Ale czy warto byłoby dla tych kilku minut, nazwijmy to "przewagi chuci nad opamiętaniem" zniszczyć długo budowaną konstrukcję szacunku, zaufania i bezpieczeństwa?
Czy byłaby to zdrada? Akt cielesnej niewierności z pewnością tak. Ale czy to powód do tragedii? Do miłosnego zawodu lub nawet rozstania? Jeśli chodzio złamanie prawa do wyłączności intymnego dotyku, zapewne tak. Jeśłi chodzi jednak o wyłączność do miłości, to zdecydowanie nie! Ale czy warto byłoby dla tych kilku minut, nazwijmy to "przewagi chuci nad opamiętaniem" zniszczyć długo budowaną konstrukcję szacunku, zaufania i bezpieczeństwa?