Pani Chrystianowa - tak wołał Łukasz. Wciąż czuła się nieswojo, gdy tak ją nazywano. Nie chciała być żadną panią, nie chciała, by padali przed nią na kolana ludzie, którzy przed kilku laty byli jej równi, byli jej towarzyszami. Władza potrafi zepsuć każdego.
Pani Chrystianowa - tak wołał Łukasz. Wciąż czuła się nieswojo, gdy tak ją nazywano. Nie chciała być żadną panią, nie chciała, by padali przed nią na kolana ludzie, którzy przed kilku laty byli jej równi, byli jej towarzyszami. Władza potrafi zepsuć każdego.