Na te słowa Mikołaj posadził mnie na swoich kolanach i mocno przytulił całując delikatnie po szyi. Po czymś takim odpływałam, on był niesamowity. Wystarczyło, że zaczynał mnie dotykać, a ja traciłam głowę w jedną chwilę... jego ruchy były szybkie, głębokie i tak silne, że aż trudno to opisać...
Na te słowa Mikołaj posadził mnie na swoich kolanach i mocno przytulił całując delikatnie po szyi. Po czymś takim odpływałam, on był niesamowity. Wystarczyło, że zaczynał mnie dotykać, a ja traciłam głowę w jedną chwilę... jego ruchy były szybkie, głębokie i tak silne, że aż trudno to opisać...