Rozsądek kojarzy mi się z szaleństwem, a wiara ze zwątpieniem. Czy znaczy to, że zasadniczo jestem psychotykiem udającym osobę zdrową psychicznie - przerażonym idiotą, który tylko czasowo zapanował nad sobą?
Rozsądek kojarzy mi się z szaleństwem, a wiara ze zwątpieniem. Czy znaczy to, że zasadniczo jestem psychotykiem udającym osobę zdrową psychicznie - przerażonym idiotą, który tylko czasowo zapanował nad sobą?