(...)ale piękność, prawdziwa piękność, kończy się tam, gdzie zaczyna intelektualizm. Jest on sam w sobie rodzajem przesady i psuje harmonie każdej twarzy. I niech się tylko człowiek zamyśli, zaraz cały się staje nosem albo czołem, albo czymśkolwiek innym szpetnym.
(...)ale piękność, prawdziwa piękność, kończy się tam, gdzie zaczyna intelektualizm. Jest on sam w sobie rodzajem przesady i psuje harmonie każdej twarzy. I niech się tylko człowiek zamyśli, zaraz cały się staje nosem albo czołem, albo czymśkolwiek innym szpetnym.