A przecież sprawa Lutra ukazuje nam w całej okazałości jeden z problemów, z którym na próżno szamocze się współczesny człowiek. Jest to problem indywidualizmu i osobowości. Spójrzcie na kantystę, który czepia się kurczowo swojej autonomii, na protestanta dręczonego troską o swoją wolność wewnętrzną, na nietzscheanistę, który przygotowuje się do karkołomnego skoku ponad dobro i zło, na freudystę pielęgnującego swoje kompleksy i sublimującego swoje libido, na myśliciela, który przygotowuje na najbliższy kongres filozoficzny najn
A przecież sprawa Lutra ukazuje nam w całej okazałości jeden z problemów, z którym na próżno szamocze się współczesny człowiek. Jest to problem indywidualizmu i osobowości. Spójrzcie na kantystę, który czepia się kurczowo swojej autonomii, na protestanta dręczonego troską o swoją wolność wewnętrzną, na nietzscheanistę, który przygotowuje się do karkołomnego skoku ponad dobro i zło, na freudystę pielęgnującego swoje kompleksy i sublimującego swoje libido, na myśliciela, który przygotowuje na najbliższy kongres filozoficzny najn