Wieczorem Pola rozbiera się odwrócona do mnie tyłem. Zakłada piżamę i uchyla okno. Kładzie się do łóżka. Ja też się kładę. Pola mówi, że jest zmęczona, i odwraca się do mnie plecami. Kiedy próbuję ją objąć, wyrywa się. Kiedy próbuję jeszcze raz, grozi, że pójdzie spać na kanapę. Odwracam się. Zasypiam.
Wieczorem Pola rozbiera się odwrócona do mnie tyłem. Zakłada piżamę i uchyla okno. Kładzie się do łóżka. Ja też się kładę. Pola mówi, że jest zmęczona, i odwraca się do mnie plecami. Kiedy próbuję ją objąć, wyrywa się. Kiedy próbuję jeszcze raz, grozi, że pójdzie spać na kanapę. Odwracam się. Zasypiam.