Ale dochodzicie do wniosku, że robicie z igły widły.Że staliście się strasznie małostkowi.Bo, jasne, może się wydaje, że nie macie szans stanąć na pewnym gruncie w tym mieście. Że za każdym razem, kiedy ktoś wyciąga do was rękę, zaraz ją zabiera, a wy upadacie jeszcze niżej. Ale trzeba skończyć z tym pesymizmem i nauczyć się ufać ludziom dookoła.
Ale dochodzicie do wniosku, że robicie z igły widły.Że staliście się strasznie małostkowi.Bo, jasne, może się wydaje, że nie macie szans stanąć na pewnym gruncie w tym mieście. Że za każdym razem, kiedy ktoś wyciąga do was rękę, zaraz ją zabiera, a wy upadacie jeszcze niżej. Ale trzeba skończyć z tym pesymizmem i nauczyć się ufać ludziom dookoła.