Zabiłem małą Esmeraldę, ponieważ uznałem, że jestem to winien sobie i całemu światu. Miałem już wtedy na swoim koncie dwóch chłopców, czyli niejako wyświadczyłem słabszej płci przysługę, bo dzięki mnie wysforowała się do przodu, przynajmniej w ogólnej statystyce. Doszedłem do wniosku, że powinienem czynem dać dowód siły mych przekonań i dążyć do choćby niewielkiej zmiany niekorzystnego wyniku.
Zabiłem małą Esmeraldę, ponieważ uznałem, że jestem to winien sobie i całemu światu. Miałem już wtedy na swoim koncie dwóch chłopców, czyli niejako wyświadczyłem słabszej płci przysługę, bo dzięki mnie wysforowała się do przodu, przynajmniej w ogólnej statystyce. Doszedłem do wniosku, że powinienem czynem dać dowód siły mych przekonań i dążyć do choćby niewielkiej zmiany niekorzystnego wyniku.