Fahd tak uwielbiał Abd al-Aziza, swego najprawdopodobniej ostatniego syna, że nie szczędził grosza na to, by w każdym z rozlicznych królewskich pałaców jego pokój wyposażony był w dokładnie te same zabawki, tapety i pościele - król chciał, by Abdul al-Aziz nigdy nie musiał tęsknić za domem. Prezydent Reagan także miał słabość do chłopca - zrobił sobie z nim zdjęcie, osobiście oprowadził go po Gabinecie Owalnym, pokazał mu model wahadłowca kosmicznego, a w wieczór uroczystej kolacji posadził obok Sigourney Weaver. Królewski syn zwier
Celem delegacji, choć może nie został on wyrażony podczas spotkań z biznesmenami aż tak dosadnie, było zmuszenie bogatych Saudyjczyków do rachunku sumienia z darowanej przez siebie wielokrotnie jałmużny i innych spraw w świecie muzułmańskim. Newcomb, jego koledzy z Departamentu Stanu i członkowie pozostałych agencji planowali osiągnąć to, wygłaszając saudyjskim biznesmenom litanię kar grożących w świetle prawa amerykańskiego osobom i firmom, które przekazują pieniądze niewłaściwym ludziom.
Więcej