Pragnąłem jedynie nadziei na nicość po śmierci. Myśl o innym życiu męczyła mnie i napawała lękiem. Jeżeli nie zaadaptowałem się i nie zdołałem przywiązać do życia na ziemi, to czyż mógłby mi odpowiadać jakiś inny świat? Przecież ten świat nie był moim światem. Był to świat ludzi bezczelnych, cynicznych i zachłannych, ludzi o wiecznie głodnych gardłach i oczach, świat gruboskórnych sprzedawczyków sumień, którzy pokornie się kłaniają przed możnymi ziemi i niebios. Był to świat osobników stworzonych na podobieństwo wygłodzonych psó
Jeżeli więc teraz postanowiłem wszystko opisać, to po to tylko, aby poznał mnie mój cień (...)
Więcej