Światło niczym w soczewce skupiało się na fragmentach murów, na całej południowej pierzei rynku, między artykułami spożywczymi Abrahama Środy a sklepem groszowym Dozembela, w ogrodzie z tyłu domu Abramowicza...czytaj dalej
Chciałem napisać powieść o śmietniku Historii. Pokazać bezwolne istoty, które podlegają – jak pisał Tadeusz Kantor – przepływowi życia w najczystszej jego postaci. Ale okazało się, że te ludzkie...czytaj dalej
Zawsze bałem się ciemności, mroku, który nie ma końca, czasu, który nie ma końca w ciemności, tego, co w niej jest, porusza się, widzi mnie i obserwuje, mimo że ja nic nie widzę, nie wiem, przed czym uciekać i dokąd.
Więcej