A pamięć rąk istnieje!Pamięć uporczywa, mroczna, okrutna, która wibruje na powierzchni skóry, wwierca się w tkankę dłoni, w każdy nerw, każde włókno, każdą spotniałą linię życia i pod każdy paznokieć, niczym świadectwo brudu. trzeba by zatem wciąż zajmować czymś ręce, które aż nazbyt dobrze pamiętają popełnione zbrodnie. Wynajdywać dla nich drobne zadania, jak drapanie po głowie czy po szyi, zabawa fajką albo pudełkiem zapałek bądź bębnienie palcami po kawałku blachy. Jeśli nieszczęsnym trafem pozwolilibyśmy, by nasze ręce, otwarte
[Dłonie] zachowają odcisk drobnego, ohydnego gestu, a ich kleista pamięć lepić się będzie do każdego ciała, którego tylko dotkną.
Więcej