W każdy inny dzień byłbym na nią wściekły i okazałbym to. Ale dzisiaj... Wszystko się zmieniło, prawda? Sprawy przybrały inny obrót. Nie mogłem marnować czasu ani energii na złoszczenie się. Miałem nowy, ważniejszy cel: zapewnić rodzinie bezpieczeństwo.
Strach wywołuje u ludzi reakcje irracjonalne, nawet - powiedziałbym - absurdalne, i mnie też się to przytrafiło: śmiałem się jak wariat.
Więcej