Pierwsza z cyklu opowieści o Materze, białym mieście położonym w prowincji Bazylikata we Włoszech i o Immie Tataranni, zastępcy prokuratora w Materze. Imma, 43 lata, niewiele ponad metr wzrostu, kędzierzawe...czytaj dalej
Prawie zawsze towarzyszyły im [matce i córce] jakieś kobiety z sąsiedztwa. Siadały półkolem koło okna i obgadywały wciąż te same wydarzenia, wzbogacając je, dla zabicia nudy, własnymi dodatkami oraz przypuszczeniami z mocą wyroku. Oprócz plotek lokalny bon ton pozwalał tylko na rozmowy o nieszczęściach, chorobach, nagłych wypadkach i o zmarłych.
Nikt nigdy w Grottole nie był szczęśliwszy od nich. [...] Albina gderała cicho, kiwając głową z dezaprobatą, bo w tych stronach porządnym ludziom nie wypadało żyć w szczęściu. Nieszczęście to co innego, jest bardziej stałe, pewniejsze i bardziej przyzwoite.
Więcej