... nadzieja pastwi się nade mną dalej. Każe mi rozglądać się na ulicy, szukać Cię, spodziewać się Ciebie. Każe mi chodzić tam, gdzie nosiło nas razem i grzebać w pamięci, rozdrapywać do krwi każdą minutę tamtego czasu. Więc robię to, a potem śmieję się z tej dziwnej ludzkiej przypadłości, która sprawia, że jednoczymy się z miejscami, w których przeżywaliśmy szczęśliwe chwile, skrapiamy je łzami, gdy całe życie nam się popieprzy, gdy znika to, co dawało nam szczęście lub choćby jego złudzenie.
Przecież tylu jest ludzi, którym nic dobrego się nie zdarzyło przez całe życie i już nie zdarzy, tylko dlatego, że urodzili się w złym miejscu albo w złym czasie, albo dlatego, że chodzili złymi ścieżkami, bo nie byli dość mądrzy.
Więcej