Gdy zachodnioeuropejscy krzyżowcy dotarli na wschód, zastali tam nie tylko nieprzyjaznych muzułmanów, lecz i chrześcijan, swoich braci w wierze. Tyle tylko, że owe dwa chrześcijaństwa - wschodnie i zachodnie...czytaj dalej
Katastrofalna taktyka dyplomatyczna Bizantyjczyków oraz ich fatalna reputacja spiskujących z wrogiem [tj. Saladynem] usprawiedliwiały agresję; słabość Cesarstwa dawała ku niej okazję, a jego bogactwo zachętę.
W XI wieku, w obliczu różnych inwazji i kryzysów, Bizantyjczycy stosowali starą metodę rozdawnictwa złota i tytułów, by zachęcić wojowników i państwa Europy Zachodniej do udzielania im wsparcia przeciw nowym, groźnym wrogom - zawsze dbając, by ich szczodrość zapewniała właściwy szacunek dla szczególnej pozycji Cesarstwa w hierarchii państw chrześcijańskich. Starania te przeważnie przynosiły pożądany rezultat. Najemni żołnierze wstępowali w szeregi bizantyjskiej armii, poparcie Wenecjan umożliwiło im danie odporu inwazji normańs
Więcej