Cyganie wszystko wiedzą i bywają wszędzie, zależnie od tego, czy mają lakierki, czy dziurawe buty. Spotyka się ich raz przy kominku wykwintnego salonu, to znów przy beczułce w podmiejskim szynku. Niesposób im uczynić dziesięć kroków, aby nie spotkać przyjaciela, a trzydzieści, aby nie spotkać wierzyciela.
(...), przyjaciel nasz wychodził od bankiera, gdzie podjął kwotę pięciuset franków w brzęczącej i kurs w kraju mającej monecie.
Więcej