Apokalipsa w Prusach Wschodnich. Okrucieństwo wojny, śmierć, zniszczenie, nadciągający Sowieci i polskie początki na Warmii i Mazurach. Dziennik z Prus Wschodnich to niezwykłe świadectwo lekarza – niosącego...czytaj dalej
Śmierć głodowa to dziwne umieranie. Nie ma w niej nic z buntu. Ludzie sprawiają wrażenie, jakby właściwą śmierć mieli już za sobą. Chodzą jeszcze wyprostowani, można ich jeszcze zagadnąć, sięgają po niedopałek papierosa - częściej zresztą niż po kawałek chleba, bo już nie wiedzą, co z nim robić - a potem nagle zapadają się w sobie jak nadmiernie obciążony stół, który stoi, dopóty nie załamie się pod ciężarem przypadkowej muchy.
Śmierć głodowa to dziwne umieranie. Nie ma w niej nic z buntu. Ludzie sprawiają wrażenie, jakby właściwą śmierć mieli już za sobą. Chodzą jeszcze wyprostowani, można ich jeszcze zagadnąć, sięgają po niedopałek papierosa - częściej zresztą niż po kawałek chleba, bo już nie wiedzą, co z nim robić - a potem nagle zapadają się w sobie jak nadmiernie obciążony stół, który stoi, dopóty nie załamie się pod ciężarem przypadkowej muchy.
Więcej