Przenikliwy obraz chorób naszego wieku i próba zagojenia ran, które przyniósł. Początek XX wieku. Zygmunt Freud prowadzi terapię niezbyt znanej śpiewaczki operowej, która na potrzeby kuracji przyjmuje pseudonim...czytaj dalej
(...) nie można patrzeć na gwiazdy i nie uwierzyć, że tam nic nie ma.
Bóg, gdyby istniał, zaciskałby zęby na najsroższych torturach i nikt nie wydobyłby z Jego ust ani jednego słowa zdrady, gdyż Bóg nie miałby czego zdradzić, nie wiedziałby przecież o niczym.
Więcej