Było ich czterech: Doug, Dez, Jem i Gloansy. Od lat napadali na banki. Tym razem też wszystko poszło jak z płatka. Skarbiec opróżniony, zakładniczka wypuszczona, policja bezradna. Ale po uwolnieniu dziewczyny...czytaj dalej
To nigdy nie był dobry znak. Zabawne, jak ludzie w naturalny sposób chcą trzymać się razem w obliczu niewyjaśnionych zdarzeń.
Zaniepokojony zaczął rozmyślać o starych, ludowych wierzeniach dotyczących zmarłych. Całej jego doświadczenie zawodowe zderzyło się teraz ze zwyczajnym ludzkim instynktem.
Więcej