Powiem Pani o sobie, że jestem dziecięciem wieku, dziecięciem niewiary i zwątpienia, po dziś dzień, a nawet (wiem o tym) do grobowej deski. Ileż strasznych mąk kosztowało i kosztuje mnie teraz owo pragnienie wiary, które jest tym silniejsze w duszy mojej, im więcej we mnie dowodów przeciwnych.
Choroba i zboczenie umysłu gnębią nasze społeczeństwo, lecz tego, kto potrafi to dostrzec i wskazać, spotka powszechne potępienie.
Więcej