Tak więc Phileas Fogg wygrał zakład. Przebył drogę naokoło świata w przeciągu osiemdziesięciu dni! Ekscentryczny dżentelmen wykazał w tej podróży dużo zimnej krwi i taktu. Ale potem? Cóż zyskał za to, co zdobył w tej trudnej drodze? „Nic“ powie ktoś nieświadomy. Ale tak nie jest. Posiadł piękną kobietę, która go uczyniła najszczęśliwszym z ludzi. Warto więc było i świat objechać!
[...] najczęściej bywa tak, że wielcy złodzieje zawsze z pozoru przypominają uczciwych ludzi. Rozumie pan, że tym, którzy wyglądają na łajdaków, nie pozostaje nic innego, jak prowadzić prawe życie, w przeciwnym razie zaraz by ich aresztowano. Widzi pan teraz, że najdokładniej należy się przyglądać uczciwym, a nie szelmowskim twarzom. Przyznaję, że to niełatwa praca. To jest raczej sztuka, a nie zwykłe rzemiosło.
To wyjaśniało dlaczego żył samotnie i, aby tak rzec, poza nawiasem społeczeństwa; rozumiał dobrze, że w życiu istnieje zjawisko tarcia, a ponieważ tarcie opóźnia ruch, więc nie ocierał się o nikogo.
Tak więc Phileas Fogg wygrał zakład. Przebył drogę naokoło świata w przeciągu osiemdziesięciu dni! Ekscentryczny dżentelmen wykazał w tej podróży dużo zimnej krwi i taktu. Ale potem? Cóż zyskał za to, co zdobył w tej trudnej drodze? „Nic“ powie ktoś nieświadomy. Ale tak nie jest. Posiadł piękną kobietę, która go uczyniła najszczęśliwszym z ludzi. Warto więc było i świat objechać!
Książka: W 80 dni dookoła świata
Tagi: miłość, kobieta, podróż, podróże, szczęście