Czy to przez przypadek, czy na własną rękę. Jednego byłam pewna, mogłam odpowiadać tylko za siebie, nie zostawię tego bez odpowiedzi i będę drążyć, dopóki nie dokopię się do satysfakcjonującej mnie odpowiedzi
Nie ma już żadnej stałej w życiu, a pytanie o jutro okazuje się wielką i zarazem mrożącą krew w żyłach niewiadomą
jak zaklęta w kamień słuchałam niecodziennej mowy ojca, jego słowa były obce, bezlitośnie ciskał je w moje serce, przerażała mnie jego determinacja
Stawiał krok za krokiem z posępną determinacją, jakby jedyny sposób na to, żeby być wolnym człowiekiem, ograniczał się do tego, żeby iść wciąż przed siebie, nie kradnąc i nie kłamiąc, nie zostawiając za sobą niczego prócz płytkich śladów prędko zawiewanych śniegiem.
Czy to przez przypadek, czy na własną rękę. Jednego byłam pewna, mogłam odpowiadać tylko za siebie, nie zostawię tego bez odpowiedzi i będę drążyć, dopóki nie dokopię się do satysfakcjonującej mnie odpowiedzi
Książka: Uwikłana
Tagi: napięcie, determinacja