Paulina Wyrębowska: Jednym z bohaterów Twojego literackiego debiutu jest miasto – współczesna Warszawa. Czy na taki kształt książki miał wpływ fakt, że tu właśnie się urodziłeś, a może to jakaś ukryta fascynacja, momentami przechodząca w nienawiść? Jacek Dobrowolski: Warszawa to miasto, które do pewnego stopnia jest abstrakcyjne, wielorakie, nieokreślone i płynne. Do pewnego stopnia przypomina bardzo wiele innych miast, zwłaszcza w Nowym Świecie, albo Azji południowo-wschodniej. Chodzi o klimat metropolii, taki na naszą polską skalę, ale różny od atmosfery krakowskiej czy wrocławskiej. Tutaj ma się dziwną anonimową wielkomiejskość. Wychodząc na ulicę, mijasz przetaczające się masy ludzkie, świecące neony i stosunkowo niewiele historycznych pamiątek.... czytaj dalej
Sławomir Krempa: Skąd decyzja, by stworzyć zupełnie nową inscenizację opery Bizeta? Wiesław Ochman: Po kilku czy kilkunastu latach od premiery, wszystkie przedstawienia nieco się starzeją, zaciera się idea reżysera, w innych czasach pewne zabiegi inscenizacyjne stają się nieczytelne, zaś publiczność pragnie pewnej nowości, świeżości. Wówczas zachodzi konieczność odświeżenia, lub też – realizacji zupełnie nowego przedstawienia. „Carmen” będzie więc zupełnie nową inscenizacją, m.in. dlatego zaprosiliśmy Profesora Allana Rzepkę, aby przygotował zupełnie nową scenografię. czytaj dalej