Bolesna, emocjonująca historia miłosna o prawdzie, która łączy... i sekretach, które mogą rozdzielić.
Ona jest dziwną dziewczyną z food trucka.
On tajemniczym chłopakiem biorącym udział w nielegalnych walkach, który pewnego dnia wparował na motocyklu do jej spokojnego teksańskiego miasteczka i od tej chwili nieprzerwanie sieje spustoszenie.
Ona jest niewidzialna dla świata.
On jest ulubieńcem mieszkańców.
Ona jest wyrzutkiem.
On sprowadza kłopoty.
Grace Shaw i West St. Claire to kompletne przeciwieństwa.
Kiedy on wprasza się do jej spokojnego życia, dziewczyna zaczyna się zastanawiać, czy nastąpi szczęśliwe zakończenie, czy raczej ich historia skończy się tragicznie.
Im bardziej go jednak odpycha, tym on bardziej próbuje wyciągnąć ją ze skorupy.
Grace nie zna życia poza granicami małego miasteczka, ale dwie rzeczy wie na pewno:
Po pierwsze - zakochuje się w najseksowniejszym studencie Sheridan University.
Po drugie - kiedy igrasz z ogniem, zawsze się sparzysz.
L.J. Shen
Autorka romansów i powieści, które znalazły miejsce na listach bestsellerów ,,USA Today", ,,Washington Post" i Amazona. Uwielbia pisać o pewnych siebie samcach alfa i kobietach, przed którymi padają oni na kolana. Prawa do jej książek kupiono w dwudziestu krajach gdzie również trafiły na listy najlepiej sprzedawanych. Mieszka w Kalifornii z mężem i synem. Lubi ekscentryczne ubrania, dobre wino, kiepskie reality shows i wylegiwanie się na słońcu w towarzystwie swojego leniwego kota.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: Playing with Fire
Ona jest dziwną dziewczyną z food trucka.
On tajemniczym chłopakiem biorącym udział w nielegalnych walkach, który pewnego dnia wparował na motocyklu do jej spokojnego teksańskiego miasteczka i od tej chwili nieprzerwanie sieje spustoszenie.
Ona jest niewidzialna dla świata.
On jest ulubieńcem mieszkańców.
Ona jest wyrzutkiem.
On sprowadza kłopoty.
Grace Shaw i West St. Claire to kompletne przeciwieństwa.
Kiedy on wprasza się do jej spokojnego życia, dziewczyna zaczyna się zastanawiać, czy nastąpi szczęśliwe zakończenie, czy raczej ich historia skończy się tragicznie.
Im bardziej go jednak odpycha, tym on bardziej próbuje wyciągnąć ją ze skorupy.
Grace nie zna życia poza granicami małego miasteczka, ale dwie rzeczy wie na pewno:
Po pierwsze – zakochuje się w najseksowniejszym studencie Sheridan University.
Po drugie – kiedy igrasz z ogniem, zawsze się sparzysz.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, książki @ljshen za każdym razem biorę w ciemno, ponieważ poruszają ważne kwestie i są gwarancją świetnie spędzanego czasu. Styl i język jakim posługuje się autorka znam, uwielbiam i to sprawia, że jej książki czytam zawsze z ogromnym zainteresowaniem i niezwykle sprawnie, nie odłożyłam powieści Fabuła "Igrając z ogniem" została w bardzo ciekawy, intrygujący sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani, myślę, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości i wielu kwestiach się z nimi utożsamić. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od początku zaskarbili sobie mają sympatię, a w szczególności Grace.. za jej dobre serce, za troskę jaką otaczała swoją Babcię, za wyrozumiałość.. za całokształt jej postaci. Grace i West mimo bardzo młodego wieku doświadczyli już naprawdę wiele w swoim życiu, noszą niesamowity ciężar poczucia winy, oboje mają rany na duszy, a Grace również te na ciele... ale mimo wszystko nie poddali się, walczą o każdy dzień, chcąc zapewnić swoim rodzinom wszystko co potrzeba, jednak ich pobudki są całkowicie inne. Bardzo podobała mi się to jak autorka zaprezentowała ich relację, w zasadzie mamy tutaj motyw hate - love, który uwielbiam, ich potyczki słowne wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, ale znajdziemy też poruszające momenty, które sprawiały, że moje serce zaczynało bić mocniej. Autorka udowadnia jak jeden moment, jedna chwila jest w stanie diametralnie zmienić życie człowieka, przewartościować je. W książce poruszanych jest wiele ważnych i ponadczasowych kwestii, które wywołują w czytelniku ogrom emocji, skłaniają do głębszych przemyśleń nad własnym życiem. Mam wrażenie, że Ci bohaterowie po prostu musieli na siebie trafić akurat w tym momencie swojego życia, by otrząsnąć się z letargu. Jest to z pewnością trudna, bolesna historia, która daje nadzieję na lepszy czas, lepsze jutro... Ja jestem zachwycona! To kolejna powieść autorki, która naprawdę skradła moje serce! Polecam! Moja ocena 9/10.
Ogień i woda. Tacy właśnie są: Grace Shaw i West St. Claire. Różni ich wszystko a łączy .... jeszcze więcej.
Ona jest uważana przez rówieśników za dziwną. Stara się być niewidzialną i nie rzucać się nikomu w oczy. Jest wyrzutkiem i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest inna.
On jest chłopakiem biorącym udział w nielegalnych walkach i uwielbia swój motocykl. Kobiety dla niego są jednorazową przygodą a one i tak lęgną do niego.
A jednak pewnego dnia rozpoczynają wspólną pracę w That Taco Truck a ich relacja mimo wszystko stopniowo się zacieśnia.
Czy on ją uratuje? Czy ona wyciągnie go z mroku? A może oboje się spalą?
Lubię książki autorki. Każda z nich porusza inny temat i dostarcza morza wrażeń oraz emocji.
W najnowszej znajdziemy dwie pokiereszowane, doświadczone młode osoby, które żyją mając w pamięci tak wstrząsające wydarzenia, że nawet nie próbują udawać beztroski. Każdy dzień, każda godzina, każda sekunda jest dla nich swoistą karą. Pokutą od zaskakującego, przewrotnego i totalnie nieprzewidywalnego losu. Powstałe blizny nie pozwalają zapomnieć. Są niczym rany, które sukcesywnie posypywane są solą. Strasznie okrutne i brutalne.
Nasza główna para bohaterów została idealnie do siebie dobrana. Choć dzieli ich wiele, to łączy znacznie więcej. I to wszystko było dobrze pokazane. Fajnie rozwijała się ich relacja. Niespiesznie, swoim rytmem. Było widać to przyciąganie między nimi. Ten magnetyzm.
Co prawda nie do końca podobała mi się pierwsza scena uniesień ale cała reszta w tym wątku była gorąca i pobudzająca.
Fabuła okazała się być bardziej złożona, niż początkowo przypuszczałam. O ile historia Grace była bardzo przejmująca, wzruszająca i niezwykle bolesna, o tyle Westa nie do końca rozumiałam ten motyw z ostatnią walką. Cała reszta jego historii również była straszna i realna. Smutna i pełna żalu.
Może troszkę skróciłabym fabułę. Odrobinę jak dla mnie była za bardzo rozciągnięta, co chwilami powodowało, że czytanie jej mi się dłużyło.
Mimo wszystko uważam, że po tę pozycję warto sięgnąć. Warto poznać co przytrafiło się bohaterom i jak wyglądało ich życie. Z kim i z czym przyszło im się zmierzyć. A także przekonać się czy powstali niczym Feniks z popiołów, czy spalili się niczym ćmy lecące do ognia.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo LUNA
„Igrając z ogniem” – L.J. Shen
Grace Shaw – dziewczyna, której w jednej chwili zawalił się cały świat. Nie znosi patrzeć na swoje ciało, jedyną deską ratunku dla niej jest tona makijażu, która pozwala jej funkcjonować. Przez innych zwana „Grzanką".
Babcia, która ją wychowywała ze zmęczenia zasnęła z papierosem w dłoni. Niestety miało to nieodwracalny skutek, ponieważ aby uratować babcię Grace poświęciła swoje ciało. Od tamtej pory codziennie mierzyła się ze swoimi kompleksami.
Grace pracowała w food trucku. Dzięki pensji, którą otrzymywała była ją stać aby opłacić rachunki i nie zamartwiać się czy będzie ją stać aby kupić sobie i babi jedzenie. Dziewczyna z czapką na głowie. Chowa twarz przed innymi, boi się co sobie o niej pomyślą.
„Jeśli się nie boisz, to znaczy, że nie jesteś odważna.”
To właśnie w pracy poznaje Westa, przystojnego, popularnego motocyklistę, który bierze udział w nielegalnych walkach. Skrywa tajemnicę, o której wie tylko jego przyjaciel. West zatrudnia się w food trucku, dzięki czemu Grace ma okazję poznać go z innej strony. Mimo, że chłopak usilnie stara się być zbuntowanym dzieciakiem nic nie poradzi na to, że przy Grace czuje się dowartościowanym człowiekiem, który w tunelu zaczyna widzieć światełko.
Obydwoje skrywają tajemnice przeszłości. Próbują odrodzić się na nowo, lecz do tej pory nie znaleźli właściwej drogi. Dopiero poznając się bliżej, spojrzą na przeszłość zupełnie inaczej i zaczną mieć nadzieję na lepsze jutro. Grace i West przechodzą metamorfozę. Ona zaczyna wychodzić do ludzi, on zaczyna wierzyć w miłość.
Świetna powieść, bohaterowie wykreowani w sposób bardzo dobry. Całość przebiega dość sprawnie, lecz nie pędzi i wszystko dzieje się w swoim czasie. Bardzo fajnie jest patrzeć, jak ci młodzi ludzie odkrywają, że „jutro” ma coś więcej im do zaoferowania. A miłość, którą wyczuwa się między nimi widać gołym okiem, choć oni sami w to nie wierzą, nie wierzą bo los w przeszłości nie był im łaskawy.
Swoje wycierpieli. Najważniejsze, że znaleźli drogę do szczęścia. I, że teraźniejszość jest ich odkupieniem i gwarancją na to, że jeszcze będzie pięknie. To coś więcej niż romans. Bardzo polecam.
Grace i West to dwoje młodych ludzi poturbowanych przez życie. On lubiany przez rówieśników, Ona szara myszka, co może ich połączyć? Oboje skrywający przed innymi traumatyczne przeżycia…
IGRAJĄC Z OGNIEM to romans z pełnym wachlarzem różnych emocji, znajdziemy w niej trochę sensacji, namiętności i wiele skrywanych tajemnic. Uwielbiam takie połączenia.
Chociaż autorka napisała kilkanaście pozycji to było moje pierwsze spotkanie z jej piórem i muszę powiedzieć, że bardzo udane! Przyjemny styl i język przypadł mi do gustu, a fabuła tak zaciekawiła, że przeczytałam ją w ciągu jednego dnia.
Fajnie, że autorka przedstawiała Grace i Westa jako bohaterów ze skazami, dodało to powieści realności, a i tak wzbudzali oni sympatię. Akcja naszpikowana różnymi zawirowaniami oraz przeciwności losu jakie zaserwowało im życie dodawało całości animuszu. Dopingowałam tej dwójce przez cały czas oraz z radością śledziłam ich historię, która pochłonęła mnie bez reszty.
Kiedyś Grace była piękna, a jej było takie, o jakim marzy wiele nastolatek. Po, mimo że została odrzucona przez matkę, wychowywała ją babcia, którą mocno kocha. Jedna chwila, jedno zdarzenie zmieniło wszystko. Pożar wywołany papierosem, rozległe oparzenia, strata urody i oskarżenia, że to ona do tego doprowadziła. To wszystko wiele zmieniło, ją zmieniło. Teraz to ona opiekuje się babcią, która zaczęła cierpieć na zaniki pamięci, pracuje w food trucku, który należy do rodziny przyjaciółki i unika towarzystwa. Może jej życie nie jest cudowne i pełne radość, ale sobie radzi i nie zamierza nic w nim zmieniać. Przynajmniej do czasu.
Pewnego dnia w jej życie wkracza West. Najpierw dochodzi do niezbyt przyjemnego spotkania, kiedy jest w pracy, a później okazuje się, że będą pracować wspólnie. Mimo jej sprzeciwu przyjaciółka zgadza się go zatrudnić. Wytrzymanie z nim w jednym pomieszczeniu nie będzie łatwe, jednak do czasu. Grace zaczyna odkrywać jego drugą twarz, a jednocześnie zmieniać o nim zdanie. Stan babci dziewczyny jest coraz gorszy, a kobieta, która jest jej opiekunką w czasie gdy ona pracuje, ma zamiar odejść na emeryturę. Grace nie wyobraża sobie oddać babci do zakładu. Tylko czy będzie miała inne wyjście? Jak potoczy się jej znajomość z Westem? Czy Grace uwierzy w siebie? Czy pozwoli sobie na szczęście?
Książka wywołała u mnie ogromne emocje podczas czytania. To historia niełatwa, która niejednokrotnie łamie serce. To opowieść pełna bólu, niepewności, poświęcenia, a jednocześnie miłości i to pod różną postacią. Mnie zdecydowanie się podobała i pozostanie w mojej pamięci na dłuższy czas. Książkę czyta się dość szybko, osobiście nie mogłam się od niej oderwać. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami.
Główną bohaterką jest Grace, młoda kobieta, która nie ma lekkiego życia. Odepchnięta przez matkę, która przedawkowała i zmarła, wychowywana przez babcię, która coraz bardziej choruje, coraz częściej jej nie poznaje, zaczyna być zagrożeniem dla siebie i innych. To bohaterka dzielna, odpowiedzialna, mocno kochająca babcie, a jednocześnie zamknięta w sobie, wstydząca się własnego wyglądu, wycofa. Polubiłam ją i mocno trzymałam kciuki, aby w jej życiu wszystko się ułożyło, żeby odnalazła swoje szczęście.
„Igrając z ogniem” to książka, która zagwarantowała mi dużą dawkę emocji podczas czytania. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
🔥ℝ𝕖𝕔𝕖𝕟𝕫𝕛𝕒🔥
Są książki, po których żałuję spędzenia czasu na czytanie średniaków. Coś niby mi się podoba, niby było spoko, ale potem przychodzi taka L.J.Shen i pokazuje, jak to się robi. 😊
Za każdym razem czymś mnie zaskoczy i wzruszy, a "Igrając z ogniem" dołączy do moich ulubieńców tej autorki.💛
Jest to historia dwójki młodych ludzi, na pozór bardzo od siebie różnych.
No właśnie, pozory - to coś, co każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu tworzy. Całe życie udajemy, jeśli nie przed wszystkimi, to przed jakąś grupą osób. Grace i West są w tym mistrzami...
On trzyma się z najpopularniejszymi i najbogatszymi dzieciakami ze szkoły, chociaż sam chwyta się nawet nielegalnych zajęć, aby wysyłać pieniądze rodzicom.
Ona po prostu udaje, że jej nie ma. Chowa się pod bluzą z długim rękawem i czapką z daszkiem, mimo że kiedyś była najpopularniejszą dziewczyną w mieście.
Najbardziej boi się tego, że zostanie zauważona. Na jej (nie)szczęście stanie się to pewnego upalnego dnia, kiedy West St. Clair zatrudni się w jej foodtrucku i będzie powoli przekraczał jej granice i wyciągał ją ze swojej strefy komfortu.
Pokażą sobie nawzajem, jak piękne mogą być blizny, które oboje noszą, zarówno na zewnątrz, jak i w środku.🥺
Oboje będą się mocno bronić przed jakimikolwiek pozytywnymi uczuciami, nie wierząc, że może jeszcze w życiu spotkać ich coś dobrego. To bardzo smutne patrząc, w jakim są wieku. Ale to nie liczba przeżytych lat świadczy o naszych przejściach oraz dojrzałości, a Grace i West zdecydowanie wyczerpali ilość bólu, jaka powinna padać na jednego człowieka.
A wiecie, co to znaczy? Że teraz może być już tylko lepiej!😊
I to "lepiej" też w książce będzie!
Nie myślcie sobie, że to tylko jakieś smuty (nie mylić ze SMUTami😉), bo zdecydowanie przynosi ona też dużo uśmiechu! Zresztą, kto zna twórczość autorki, wie bardzo dobrze, jak potrafi ona łączyć megatrudne wątki z tymi wzruszającymi i zabawnymi.
Dałabym może 10/10, gdyby nie zbyt, jak na mój gust, pompatyczne zakończenie, które też wpisało się niepowtarzalny styl L.J. Shen. 😊
Zostaje więc 9/10 i serdecznie namawiam do przeczytania tej pięknej jednotomówki! 🥰
🔥Recenzja🔥
Premiera 13.07.2022 r.
„Igrając z ogniem” - L. J. Shen
Bardzo (nie)typowa historia dwójki ludzi których światy zderzają się w jednej niespodziewanej chwili, po to by wreszcie poczuć co to jest miłość.
Grace, młoda dziewczyna, która kiedyś miała wszystko o czym marzy każda dziewczyna. Urodę, popularność, chłopaka, przyjaciółki, tylko w rodzinie nie było za kolorowo. Potem wszystko spaliło się na wiór. Jej marzenia, przyszłość i samoocena. Ale dała sobie radę. Swoim sarkastycznym i ciętym charakterem codziennie toczy walki. Umie o siebie zadbać. Nie chce litości. Nauczyła się na nowo żyć, chociaż bardziej skromniej. Wycofała się z życia towarzyskiego. Teraz jej świat kręci się wokół pracy, babci i studiów. A kiedy pojawia się w jej życiu upierdliwy facet jest jeszcze bardziej cięta, ale tym samym ujęta nim. Pragnie go, ale wie, że nie może. Skrajne uczucia, które nie raz wywołają w jej życiu zamieszanie.
West to chłopak który może się wydawać beztroski, wyluzowany i król popularności. W rzeczywistości przechodzi katusze. Przeszłość daje cały czas o sobie znać. Boli go wszystko, ale nadal próbuje. Ciężko pracuje, imprezuje i studiuje. Nie chce komplikacji w swoim życiu, ale gdy zauważa Grace wszystko się zmienia. Pomaga jej, chociaż niezbyt chce. Ma w sobie wiele sprzecznych uczuć i chyba od dawna tylu ich nie czuł. Facet wie czego chce, czasem wymusza najlepsze decyzje, ale serce i tak ma swoje racje. Jest naprawdę fajnym chłopakiem z pokiereszowanym życiem. Ale kiedy mu zależy i naprawdę się postara to jest taki uroczy, że zakochanie od pierwszego wejrzenia można przeżyć.
Zaczęło się na pracy a skończyło…. ? Jak myślicie ?
Cięte rozmowy i wzajemne nienawiści każdego dnia potęgowały ich przyciąganie. Zabawnych ale czasem i krzywdzących rozmów nie brakowało. Wiele razy pomagają sobie nawzajem. Grace i West to tak para, która się nienawidzi, ale pragnie. Odpychają ale z każdym słowem i czynem coraz mocniej pożądają. Pomagają sobie nawzajem, czasem bezwiednie.
Pikantnych akcji również również nie mogło zabraknąć. Z każdą sceną wypieki na twarzy się powiększały i stawały się coraz bardziej czerwone. Było finezyjnie, niegrzecznie, delikatnie i namiętnie.
Kolejna genialna historia w której autorka stworzyła nieidealnych bohaterów. Z wadami, bliznami zarówno psychicznymi jak fizycznymi. Pokazała nam, że to nie wygląd definiuje jakim jest się człowiekiem, tylko jego umysł i dobroć.
Pokazała, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, trzeba tylko umieć zrobić ten pierwszy krok, bo to zawsze on jest najtrudniejszy. A potem może się okazać, że wszystko jest o wiele łatwiejsze tylko trzeba umieć zawalczyć.
Odkąd przeczytałam serię „Święci grzesznicy” jestem zakochana w książkach jakie tworzy Shen. Są mocne i emocjonalne. Uczucia przepełniają mnie całą i aż wylewają się z kartek. Bohaterowie to perełki, indywidualiści, ludzie którzy zasługują na wszystko, ale boją się po to sięgnąć.
Ciężko czytało się to co przeżyli. Było mi tak strasznie smutno, nawet łzy się zakręciły w oku, ale gdy widziałam ich siłę i walkę to serce aż rosło. Może czasem było to nieudolne, ostre, ale bardzo potrzebnie.
Jeśli chcecie przeżyć niezapomniane emocje i niezwykle trudną przygodę to koniecznie sięgnijcie po tę historię.
10/10 🔥
?Recenzja?
"Tkwiący we mnie feniks wyjrzał z popiołów, usiłował się podnieść, pokazać swoje wspaniałe pióra."
Grace to młoda kobieta, nie mogła zaznać matczynej miłości. Nie mogła liczyć na dom, w którym czekają na nią rodzice. Namiastkę tego próbowała stworzyć jej babcia, która ją wychowywała. Ale to wciąż nie było to samo... Była piękna, popularna i miała wszystko, o czym marzyła niejedna dziewczyn, aż do pewnego dnia, który zmienił wszystko...
Samotna, wytykana, wyśmiewana. Teraz te słowa towarzyszyły w jej życiu. Nie mogła przez cały czas być w ukryciu, dlatego zaczęła pracę w food tracku. Było to miejsce, które było jej ostoją, dopóki nie zaczął tam pracy sam West St. Claire.
Mężczyzna, który był jak diabeł. Skrywał w sobie wiele tajemnic, mroku i zła. Ale gdzieś za tą otoczką, był ten prawdziwy chłopak, którym był wcześniej. Potrzebował tylko osoby, która odkryje jego prawdziwą twarz. Czy okaże się to takie proste? Czy dwie zranione duszę odnajdą wspólną drogę?
"Igrając z ogniem" to historia, która uświadamia nas, że piękno w naszym życiu nie jest stale, wystarczy jedna tragiczna sytuacja, aby obrócić wszystko w pył. Po tym wszystkim musimy wstać i walczyć albo poddać się i zamilknąć na wieki.
Bohaterowie w tej książce nie są idealni. Nie mają wspaniałego życia. Oni są skrzywdzeni przez los, który ich spotkał. Jedni noszą swoje ranny na zewnątrz, inni zaś ukrywają je wewnątrz siebie. Tacy są Grace i West. Młodzi ludzie, którzy wiele przeszli, ale jeszcze więcej jest przed nimi. Zostali postawieni na swojej drodze nie przez przypadek. Obie ich historię, w jakiś sposób się łączą. Szkoda tylko, że kiedy prawda wyjdzie na jaw, ponownie wszystko stanie w ogniu. Czy uda im się odbudować, spalone mosty, które zostawili za sobą?
Pierwsze spotkanie z twórczością autorki i doznałam miłości od pierwszej strony. To, co tutaj dostałam, to zarazem najpiękniejsza, ale i bardzo bolesna historia, która muszę przyznać, mnie złamała. Czytałam ją z zapartym tchem. Przeżywałam wszystko tak, jakby to był mój los. Niejednokrotnie miałam łzy w oczach, bo to, z czym mierzyli się bohaterowie, było niczym góra, której nie sposób przeskoczyć.
Przez te 431 stron ani na moment nie opuściła mnie fala emocji. Wręcz przeciwnie z każdą stroną powiększała swą obojętność. Jednak ilość bólu, goryczy, łez i smutku, którą tutaj dostaniecie, sprawi, że nie będziecie już tacy sami... Będą tajemnice, niebezpieczne sytuacje, sceny, które rozerwą wasze serca na kawałki, ale będą też chwile beztroski, normalności i życia, które zmierza w nowym kierunku.
Z tej książki płynie też nauka, że uroda to tylko nic nieznaczący dodatek. W jednej chwili może być, a w następnej pryśnie jak bańka mydlana. I wtedy trzeba zmierzyć się z wszystkimi przeszkodami, które zostaną nam postawione na drodze. Ale od nas samych zależy, do jakich rozmiarów pozwolimy im urosnąć.
Dziękuję za możliwość poznania tej wyjątkowej, niepowtarzalnej i na pewno wiele wnoszącej do naszego życia książki.
Bolesna, emocjonująca historia miłosna o prawdzie, która łączy... i sekretach, które mogą rozdzielić.
Grace jest młodą studentką mającą już swoje przykre przejścia w życiu. Na własnej skórze przekonała się jakiej krzywdy można zaznać od ludzi. Po takich wydarzeniach dziewczyna stara się być niewidzialna dla ludzi wokół siebie. A to tylko dlatego że wstydzi się własnego wyglądu, w jej przypadku blizny powstały nie tyko na umyślę ale również i na ciele.
"Uroda to zaledwie krótki epizod w historii twojego życia. To słodkie, złudne kłamstwo. Opakowane w elegancki papier jak tajemniczy prezent. Oczywiście, ładnie opakowane prezenty przyciągają wzrok..."
West St. to tajemniczym chłopak biorącym udział w nielegalnych walkach, który pewnego dnia wparował na motocyklu do spokojnego teksańskiego miasteczka i od tej chwili nieprzerwanie sieje spustoszenie.
Kiedy on wprasza się do jej spokojnego życia, dziewczyna zaczyna się zastanawiać, czy nastąpi szczęśliwe zakończenie, czy raczej ich historia skończy się tragicznie.
Chodz dziewczyna początkowo nie ukrywa niechęci do chłopaka to on nie pozostaje jej dłużny.
"Koniec końców wszyscy jesteśmy feniksami, które powstają z własnych popiołów i lecą w nieznane na płonących skrzydłach."
Historia której nie da sie opisać słowami, trzeba to przeczytać samemu.
Słowne przepychanki między bohaterami nie pozwalają się nudzić. Ksiązka jest tak naszpikowana emocjami że czyta się ją ze łzami w oczach i zapartym tchem.
Pokochałam te histroię ale co tu gadać autorka ma taki styl pisania że nie można nie lubić jej książek. To nie było moje pierwse spotkanie z twórczością autorki i na pewno nie ostatnie.
Igrając z ogniem to książka która, skrywa w sobie wiele, bólu i cierpienia . Ma wiele emocji I uczuć. Ona przeżyła tragedie. Z dnia na dzień z popularnej dziewczyny, która miała pełno przyjaciół i świetne życie stała się samotną dziewczyną i do tego dziwadłem. On pragnął umrzeć, pomimo że był popularny i mogłoby się wydawać, że świetne życie miał swoje sekrety, z którymi radził sobie sam. Oboje mają styczność z ogniem. I z niechęci stworzą coś pięknego.
Książkę czyta się błyskawicznie. Super bohaterowie i świetnie rozbudowana historia. Zero przeciągania i wartościowe momenty. Książka zawiera wiele emocji I historii z przeszłości jak i z teraźniejszości bohaterów, który mają na nich wielki wpływ. Dwójka nastolatków, którzy zmagają się z problemami. Książka pomimo swoich 400 parę stron nie sprawiła mi problemów, by przeczytać ją w jeden dzień. Jedyny minus ? Moim zdaniem okładka trochę niepasująca do historii a ogień, który jest w tytule powinien, pojawić się właśnie na okładce, bo spełnia on główną rolę w książce.
"Igrając z ogniem" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością L.J. Shen. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona, gdyż książka mimo pewnego rodzaju schematycznosci okazała się zajmująca.
Podobał mi się motyw przewodni, jakim były tajemnice i sekrety, jakie nosili w sobie postaci. Grace i West to bohaterowie, którzy z miejsca dają się lubić dzięki wiarygodnej kreacji. Nie są idealni. Borykają się ze stratą, winą, bólem, depresją. I choć tak bardzo różni, okazuje się, że przy odrobinie wysiłku można nauczyć się ufać i otwierać na drugiego człowieka. Popełniane błędów i upadki zdarzają się każdemu z nas, ale i każdy może się podnieść i zacząć od nowa. Czasem blizny na duszy są o wiele bardziej dotkliwsze niż te na ciele.
"- Czemu się zakrywasz? Wszyscy mamy blizny. Te twoje są tylko bardziej widoczne."
Obserwujemy jak w obojgu zachodzą wielkie zmiany, jak zaczynają akceptować i kochać samych siebie. Nie od dziś przecież wiadomo, że aby pokochać drugą osobę, najpierw trzeba zacząć od siebie. Potrzeba do tego sporej siły i walki. Tu zostało to doskonale pokazane.
"Stałam się feniksem, który przeciął powietrze, coraz bardziej oddalającym się od popiołu, w którym żył przez lata. Który zawsze będzie pamiętać jego ciężar na skrzydłach, ale już nigdy nie pozwoli pociągnąć się na dno. A nawet jeśli - i tak powstanie."
Autorka wskazuje jak ważne jest dla każdego rodzina i przyjaźń. W pojedynkę ciężko mierzyć się z traumami, a przy wsparciu i pomocy bliskich wszystko wydaje się możliwe.
"Bez względu na swoją podróż, upewnij się, że masz kogoś, na kim możesz się oprzeć, gdy sytuacja staje się ciężka."
"Igrając z ogniem" to pełna emocji i bólu historia miłosna drogi ku prawdzie. To przykład tego jak ważne jest to, co mamy w środku, a nie zewnętrzna powłoka. To powieść pozwalająca spojrzeć na nasze życie z boku, a finalnie przewartościowująca je. Polecam!
Czy odnajdzie wolność i szczęście w tej złotej klatce? Sparrow w najgorszych chwilach nie podejrzewała, że jej życie potoczy się w taki sposób. O Troyu...
Historia, przy której padniesz z zachwytu... albo przynajmniej pękniesz się ze śmiechu. Mogłabym powiedzieć, że Cruz Costello to mój arcywróg. Ale w...
Przeczytane:2022-11-27,
Tytuł: "Igrając z ogniem"
Autor: L.J.Shen
Data premiery: 13.07.2022r.
Wydawnictwo: Luna
Lubicie czytać książki z relacją "love-hate"?
Kiedy to uczucie między bohaterami jest pełne napięć i emocji?
Osobiście takie książki czytam z taką ekscytacją, że ohoho🤭
.
Może zacznę od okładki, która niestety nie powala na kolana🙈 Po przeczytaniu stwierdzam, że ta historia jest bardzo bogata i warto się z nią zaznajomić, a niestety ta okładka może odrzucić niejedną osobę... A szkoda!
.
.
"Igrając z ogniem" to bardzo emocjonująca historia...
Ona - Grace i On - West St. Claire... oboje poturbowani przez życie, totalne przeciwieństwa, szukają sensu życia...
.
Grace pracuje w food tracku. Ma wrażenie, że wszyscy dookoła się z niej śmieją... Jej twarz przykryta ciągle pod czapką z daszkiem i wiecznie ubrana w bluzę z długim rękawem niezależnie od pogody. Dlaczego?
Tego nikt nie wie. Krążą tylko plotki... O jej poparzeniu...
.
West - jeździ na motocyklu, to przystojny młody chłopak do którego wzdycha cała uczelnia... A każdego piątku bierze udział w nielegalnych walkach, żeby móc wysłać wygrane pieniądze rodzicom...
Po co?
Tego Wam nie zdradzę🤫
.
.
Kiedy West postanawia zacząć pracę w food tracku to Grace tego nie rozumie. Nie wie dlaczego TAKI przystojniak chce pracować z dziewczyną z której śmieje się cała uczelnia...
.
.
I odtąd ich życie się zmieni. Już nigdy nie będzie takie samo jak do tej pory...
.
.
To trudna historia dwojga ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez życie. Los stawia ich sobie na drodze. Czy będą potrafili się nawzajem uzupełnić? Jakie tajemnice skrywają...?
Nie chce Wam odpowiadać na te pytania.
Chciałabym Was gorąco zachęcić żebyście przeczytali tę książkę, która dostarczyła mi tyle emocji, że naprawdę jestem w szoku! Nie spodziewałam się tego biorąc ją do ręki...
.
.
"Koniec końców wszyscy jesteśmy feniksami, które powstają z własnych popiołów i lecą w nieznane na płonących skrzydłach..."