- Kawa bez mleka, bez cukru... bez sensu - uśmiechał się pod nosem, dodając do kubka wszelkie niezdrowe składniki, tak krytykowane przez eksperymentów żywieniowych. W sumie miał to gdzieś. Wrzątkiem też nie powinienem zalewać, bo niszczę wartości odżywcze, dodał w myślach, dochodząc do wniosku, że śmianie się z własnych żartów jest osobliwym nawykiem.
Oho! Oto pan Jan. Przykład wielu różnych zalet i jednej olbrzymiej wady. Zasady zdrowego odżywiania są dla niego tak samo nieistotne, jak spowiedź dla ateisty. Znaczy się wcale nie są. Albo jeszcze mniej.
- Kawa bez mleka, bez cukru... bez sensu - uśmiechał się pod nosem, dodając do kubka wszelkie niezdrowe składniki, tak krytykowane przez eksperymentów żywieniowych. W sumie miał to gdzieś. Wrzątkiem też nie powinienem zalewać, bo niszczę wartości odżywcze, dodał w myślach, dochodząc do wniosku, że śmianie się z własnych żartów jest osobliwym nawykiem.
Książka: Swąd
Tagi: kawa, żywność, dieta, zdrowe odżywianie