Ich dotyk, zapach, podniecenie, drżące i twarde ciało Josha, silny niemal brutalny Max - to wszystko sprawiało, że prawie traciłam przytomność. Byłam pijana ich i swoją rozkoszą. Czułam, jakbym wypiła całą butelkę, a nie tylko kilka łyków whisky.
Zrobili sobie zawody, a ze mnie zabaweczkę. Weszłam za bardzo w relacje pomiędzy nimi i musieli dojść do wniosku, że ich długoletnia przyjaźń jest o wiele więcej warta niż przypadkowo spotkana kobieta.
Książka: Paradoks