"Nie, nie jest pan szaleńcem - podjął po chwili, wiedząc, że nie może liczyć na odpowiedź Kleina. - Choć być może wariaci także odznaczają się chłodnym, wyrachowanym umysłem... Ten, kto za tym wszyastkim stoi... mam wrażenie, że przewidział nawet naszą rozmowę, to, że w moich rękacg znajdą się dokumenty obciążając kapitana Kleina. Czy przewidział jednak moją reakcję? Czy chciał, żebym pana aresztował? Co, jeśli tak właśnie jest? Co, jeśli tylko pan ma szansę pojmać tego skurwysyna i zakończyć ten horror, którego jesteśmy świadkami, a ja ułatwię sprawę mordercom?"
"Wojna, niby się skończyła... ale ona wciąż żyje w sercach ludzi i długo nie da o sobie zapomnieć. Wojna potrafi obudzić w człowieku demony, wyciągnie wszystko, co w nim najgorsze."
" - Czytał pan to, Roth? - Richter zazgrzytał zębami, nie poprosił nawet Jurgena, żeby usiadł. Rzucona na biurko gazeta zsunęła się z blatu i z szelestem opadła na podłogę. - Piszą, że Klein dopadł pierwszego z zabójców! Dopadł?! Gdybyśmy to my tak spartaczyli ujęcie mordercy, zmieszaliby nas z błotem za nieudolność... Stalibyśmy się pośmiewiskiem, obrzucano by nas wyzwiskami, a kto wie, czy nie próbowano by nas ukamienować! Ale Klein? Nie, to bożyszcze ogłupiałej gawiedzi. Mają swojego bohatera, zbawcę, który uchroni ich przed całą zgnilizną tego świata!"
"Te dokumenty dotyczyły pana, Herr Klein. Pańska przeszłość skrywa wiele tajemnic i wydaje się wręcz niewiarygodna, a jednocześnie budzi szacunek. Jest w niej jednak jeden szczegół, jedno powiązanie, które stawia pod znakiem zapytania pańską bezstronność. Prowadzi też do szeregu pytań."
Książka: Glatz