Przybywało mu lat, ale nie stawał się bardziej dorosły.
Dlaczego wcześniej na to nie wpadli? Ot, zagadka ludzkiej duszy. Czasem trzeba impulsu, by wyzwolić dobre odruchy, solidarność, obudzić do działania.
„Młodzi są jak wiatr. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę ich pogna”.
„Wspaniała rodzina to wciąż największe marzenie większości ludzi”.
Żyjemy w świecie, w którym każdy chce być samodzielny. To źle. Zrywamy więzi, a potem każdy się dziwi, że jest samotny.
Człowiek sobie obiecuje, że nigdy nie popełni błędów rodziców, będzie inny, a potem łapie się na tym, że nieświadomie robi to samo.
Jedyny pożytek z zimna, to piękne Boże Narodzenie. Śnieg ma w tym kraju tylko jeden obowiązek do spełnienia, dać ładną dekorację na święta, a nawet z tego nie umie się wywiązać. Jeszcze nie wiedział, że na prawdziwe złe wieści nie ma odpowiednich terminów. Każdy jest niedobry.
Wspaniała rodzina to wciąż największe marzenie większości ludzi.
Ale czasem zdrada oznacza, że jakiś dom zmiecie nawałnica. W jednej chwili i z taką siłą, że latami nie będzie można go odbudować. A ich dom był piękny. Z jasnowłosą serdeczną mamą i męskim opiekuńczym ojcem, który bardzo kochał swojego sześcioletniego syna. Troszczył się o niego i spędzał z nim dużo czasu. Był wzorem, autorytetem i całym światem. To mu jednak nie przeszkodziło nagle odrzucić własne dziecko niczym puste opakowanie po niesmacznym posiłku. Bezwartościowe i niepotrzebne
Są jednak gorsze rodzaje cierpienia niż to zwykłe, fizyczne. Na przykład tęsknota za kimś, kto był wyjątkowy.
[...] Nie był specjalnie ufny już po swoich doświadczeniach z dzieciństwa, ale ostatnie przeżycia całkiem go tej cechy pozbawiły. Nie zamierzał już nikomu dać się nabrać. Nigdy się nie zakochać...
...] Okazał się może i dobrym człowiekiem, ale bardzo słabym. Jedno potknięcie, błąd, jaki popełnił, na zawsze go złamało.
Ale dokładnie znał to uczucie niepewności porzuconego dziecka, które w dorosłym życiu z trudem i samodzielne musi zbudować pewność siebie i poczucie własnej wartości. Jeśli proces zakończy się sukcesem, takie dziecko bezpiecznie idzie przez życie, budując szczęście na mocnych podstawach. Gorzej, jeśli fundamenty ciągle się chwieją i latami znajdują się w fazie konstruowania. Wtedy każdy mocniejszy cios może spowodować poważną wyrwę.
Przybywało mu lat, ale nie stawał się bardziej dorosły.
Książka: Światło w cichą noc