,,Historia o zemście, tajemnicy sprzed lat i silnej młodej, niezwykle ciekawej bohaterce. Krystyna Mirek w całkiem nowej odsłonie, w której zdaje się czuć doskonale. Tak samo czyta się jej najnowszą powieść, śmiało skręcającą w stronę kryminału. Doskonale! Polecam!"
Agnieszka Lingas-Łoniewska
"Duszny klimat małego miasteczka, w którym każdy ma coś do ukrycia, a tajemnica z przeszłości nie może ujrzeć światła dziennego. Krystyna Mirek, w nowej, kryminalnej odsłonie. Wrażeń i emocji nie zabraknie!"
Magda Stachula
Świetny thriller psychologiczny o strasznych tajemnicach, które kryją małe miasteczka.
KTO JEST PRZYJACIELEM, A KTO MOŻE OKAZAĆ SIĘ POTWOREM?
STARE ZBRODNIE RZUCAJĄ DŁUGIE CIENIE...
Stare zbrodnie rzucają długie cienie... Wiele lat temu w małej miejscowości Borki zamordowano komendanta policji, Aleksandra Sokołowskiego. Szybko złapano sprawcę, który przyznał się do winy i został skazany. Piętnaście lat później do miasteczka wraca córka komendanta, Maja. Gdy zginął ojciec miała siedem lat i jako jedyna widziała na własne oczy, co się wtedy stało. Tylko ona zna prawdę. Wiele osób w miasteczku zaczyna się bać i robić życiowe rozrachunki.
KTO JEST TAK NAPRAWDĘ ODPOWIEDZIALNY ZA ZBRODNIĘ SPRZED LAT?
,,Doskonale skonstruowany łańcuch wydarzeń zmusza do przewracania kolejnych stron. Nie mogłam się od niej oderwać. Nowe oblicze Krystyny Mirek zachwyca!"
Justyna Chaber, Ona czyta
,,Poruszający obraz rodzinnej tragedii. Doskonałe postaci, gęsta i mroczna atmosfera małego miasteczka. Polecam!"
Marita Lipska, dyrektor Poznańskiego Festiwalu Kryminału GRANDA
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Do miejscowości Borki wraca Maja Sokołowska, ma zamiar pracować, jako policjantka, a przy okazji może uda jej się znaleźć coś, co mogłoby ją naprowadzić na pewien trop. Komendant komisariatu jest średnio zadowolony z powrotu dziewczyny z resztą nie tylko on.
Wiele lat temu został zamordowany policjant Aleksander Sokołowski. Sprawca niby został złapany i skazany jednak jest osoba, która była świadkiem tego zdarzenia. Tylko ona wie, co się wydarzyło i kto jest za wszystko odpowiedzialny. Miała wtedy zaledwie siedem lat.
Borki to mała miejscowość i w mgnieniu oka rozchodzi się wieść, że powróciła córka Aleksandra Sokołowskiego, Maja. Jest kilka osób, którym jej przyjazd nie jest na rękę. Ludzie zaczynają rozpamiętywać zdarzenia sprzed piętnastu lat.
Może na jaw wyjdą jakieś nowe informacje? Czego szuka Maja? Czego obawiają się niektórzy mieszańcy?
To była moja pierwsza książka napisana przez Krystynę Mirek, którą przeczytałam. Wiem, że autorka ma na swoim koncie wiele książek obyczajowych (ich też nie miałam jeszcze okazji czytać). Co do tego kryminału to mam mieszane uczucia. Ciężko mi też powiedzieć jak wypadła ta książka na tle pozostałych.
Niestety, ale ten kryminał jakoś specjalnie mnie nie porwał. Możliwe, że po ostatniej książce z tego gatunku, (która mi się bardzo podobała) zwyczajnie miał bardzo wysoko postawiona poprzeczkę.
Zabrakło mi czegoś, co by sprawiło, że nie mogłabym się oderwać od tej historii, czegoś, co spowodowałoby, że aż nie mogłabym się doczekać poznać rozwiązanie tej zagadki.
Zadziwiające jest dla mnie to jak główna bohaterka dostała się do pracy w policji. Jako mała dziewczynka była świadkiem morderstwa w dodatku zamordowany to jej ojciec. To na pewno wywołało w niej trwałą traumę. Z resztą każdy głośniejszy dźwięk sprawia, że aż drży, ma napady paniki, wiec jakim cudem dało jej się przejść testy? Nawet z podpowiedziami psychologa raczej by to nie było możliwe. Tak wiec jest to mało realne, że bez problemów dostała się do policji.
Mam nie dosyt po tej książce. Niby wszystko było, co powinno być. Sprawa sprzed lat zabójstwo komendanta, w tle mamy drugą sprawę gdzie ktoś włamuje się do mieszkań i przeszukuje pokoje nastolatek. Jednak akcja książki jak dla mnie trochę za wolna. Zabrakło czegoś, co zmroziłoby mi krew w żyłach, czegoś, co by mnie zaskoczyło.
Trochę dużo narzekam na tę historię jednak wydaje mi się, iż jest to niestety wina dosyć wysokich wymagań po ostatnim thrillerze. Ja na pewno sięgnę po drugą część z tej serii, ale też dam szansę książce obyczajowej autorki.
W moje ręce wpadł pakiet książek Krystyny Mirek.
Premiera pierwszego tomu "Blizny przeszłości" odbyła się 30.06.2021, natomiast pakiet miał swoją premierę 20.04.2022
O czym jest pierwszy tom?
Młoda policjantka Maja Sokołowska po piętnastu latach nieobecności wraca do małej miejscowości Borki, w której wiele lat temu zamordowano jej ojca. Maja miała wtedy siedem lat i tylko ona zna całą prawdę, co wtedy stało się. Aleksander Sokołowski był komendantem policji. Sprawca został złapany i skazany. Jednak kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za śmierć jej ojca? Otóż Maja wróciła, by to odkryć. Dlaczego zamordowano jej ojca? Dlaczego pewne osoby w miasteczku boją się, że dziewczyna pozna sekrety swoich rodziców i ich znajomych? Co tak naprawdę wydarzyło się wtedy? Kto okaże się przyjacielem, a kto potworem?
Wow!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak autorka zaczęła cykl powieści kryminalnych. Gdy tylko przeczytałam zapowiedź wiedziałam, że muszę przeczytać tę serię. Nie spodziewałam się, że to będzie taka świetna lektura. Nie mogłam oderwać się od tej książki.
Rewelacyjna fabuła. Mocno wciągający kryminał z wątkiem śledztwa. Dostałam mnóstwo emocji i wrażeń. Autorka świetnie buduje napięcie i stopniowo dowiadywałam się, co działo się wcześniej. Jednak do końca nie miałam pewności, co jeszcze wydarzy się.
Jeśli lubicie rozwiązywać śledztwa, tajemnice z przeszłości, nutkę niebezpieczeństwa i małomiasteczkową społeczność to koniecznie przeczytajcie ten kryminał. Gwarantuję, że nie będziecie nudzić się. Zakończenie zachęca do sięgnięcia po kolejny tom. Miłośnicy kryminałów będą zachwyceni tą serią.
Fenomenalne historie, które warto przeczytać.
Polecam z całego serca!
Mogłabym powiedzieć: „uff, wreszcie skończyłam” ale to nie byłoby ani szczere, ani zgodne z prawdą. Miałam długą przerwę w czytaniu książek p. Mirek i po kilku latach sięgnęłam właśnie po „Blizny przeszłości”. Zachęcona opisem okładkowym, tajemniczą okładką i rekomendacjami, że to nieco inny nurt w jej obyczajowej dotychczas twórczości, zaczęłam czytać. Początek był potwornie trudny. Nuda, nuda, nuda. Przez wiele, wiele stron, rozdziałów, nie czułam nic. Kompletnie nic. Odkładałam książkę wręcz z ulgą i nieszczególnie chciało mi się do niej wracać. Gdyby nie fakt, że w moim uporządkowanym świecie nie ma miejsca na porzucone książki pewnie bym ją odłożyła w kąt z nadzieją na rychłe o niej zapomnienie. Ale mam tego pecha, że należę do ludzi zdeterminowanych, podchodzących zadaniowo do spraw podjętych i doprowadzających je do końca, tako było i teraz. Doczytałam. I dobrze. Jakąś małą iskierkę zainteresowania poczułam około 14, 15 rozdziału. Wtedy zrobiło się już gęściej od poszczególnych wątków, nitki zaczęły się jakoś tam splatać, nadal nic znaczącego, ale poszło do przodu. Pewnych rzeczy domyślałam się zanim zostały powiedziane. Tak naprawdę, początkowo jedynym co mnie pchało dalej z czytaniem, była rozwijająca się relacja Michała i Majki. I bynajmniej nie chodzi mi tu o jakiś wątek romansu czy erotyki, bo takowego nie ma, ale mam na myśli ich rodzącą się więź, koleżeństwo, przyjaźń, czy jak to tam nazwać. To było bardzo ożywcze.
To co dostajemy od samego początku fabuły to duszna, naszpikowana tajemnicami, skrywanymi brudnymi sekretami atmosfera małego miasteczka. Mieścina, w której wszyscy się znają, w której każdy ma swój brudek za uchem, gdzie żona ma tajemnice przed mężem, a domy są pełne przemocy i ukrytych pretensji. I gdzie wszyscy odwracają wzrok. Jakież to bardzo polskie. Jakież to bardzo typowe. Poznajemy kilka osób liczących się w tej społeczności: zakompleksiony pseudo-karierowicz w schyłku życia zawodowego, komendant Mirski, towarzyszący mu leniwy i niezbyt bystry Jóźwiak, a na dokładkę trzęsący całym miasteczkiem burmistrz Karboski. Wszyscy żyją strachem, że pojawienie się w mieście Majki, córki dawnego, zamordowanego komendanta, może obnażyć wszystkie ich zaniedbania. Każdy ma swoje rozterki i z góry liczy straty jakie może mu przynieść ewentualne odkrycie prawdy. Autorka ładnie pokazała bardzo zaściankowe myślenie i postępowanie bohaterów, których jedynym celem jest zachowanie swojego dotychczasowego status quo. I to za wszelką cenę. I w dużej mierze większa część fabuły skupia się na analizach motywów bohaterów, ich rozterek i analizie ryzyka wpadki. Było to mocno nużące, zważywszy że nie przybliżało ani trochę podłoża ich strachu. Jakąś małą iskierkę zainteresowania poczułam około 14, 15 rozdziału. Wtedy zrobiło się już gęściej od poszczególnych wątków, nitki zaczęły się jakoś tam splatać, nadal nic znaczącego, ale poszło do przodu. Pewnych rzeczy można się domyślić zanim zostaną powiedziane. Tak naprawdę, jedynym co mnie motywowało do czytania, była rozwijająca się relacja Michała i Majki. I bynajmniej nie chodzi mi tu o jakiś wątek romansu czy erotyki, bo takowego nie ma, ale mam na myśli ich rodzącą się więź, koleżeństwo, przyjaźń, czy jak to tam nazwać. To było bardzo ożywcze.
Jak wspomniałam, cieszę się, że moje uporządkowanie doprowadziło mnie do końca tej powieści bo ostatecznie jestem zadowolona z lektury. Końcówkę czytałam naprawdę z dużym przejęciem. Oczywiście nic się nie wyjaśnia ale ja mam to szczęście, że nie muszę oczekiwać na część drugą, bo już jest dostępna, tak więc zmykam czytać dalej :)
Aha, stylu nie oceniam bo powieści p. Mirek zawsze charakteryzowała pewna jakość. Gładkość, porządność, elegancja, uładzenie.
Zostałam wchłonięta i to całkowicie w nurt polskich pisarek obyczajowych, które postanowiły zaskoczyć czytelników swoją twórczością w wersji mocniejszej. Najpierw była Magdalena Witkiewicz ("Wizjer"), teraz - po pozytywnych odczuciach - sięgnęłam po twórczość Krystyny Mirek. Czy "Blizny przeszłości" to thriller psychologiczny spełniający moje oczekiwania?
Komendant policji w Borkach, Ryszard Mirski zacząć właśnie się bać. Od zabójstwa podinspektora Aleksandra Sokołowskiego, jego przyjaciela, minęło siedemnaście lat, ale teraz przeszłość zapukała ponownie do drzwi Mirskiego w osobie Mai - córki Olka. Miała wtedy siedem lat i była jedynym świadkiem zbrodni, tyle że nie powiedziała ani słowa...
Teraz Maja powróciła do rodzinnego miasteczka i będzie odbywać staż w tutejszej komendzie. Mirskiemu to nie rękę - ogarnął go strach, że dziewczyna może powiedzieć to, czego wtedy nie powiedziała. Może chcieć wrócić do tamtej sprawy a jego zdaniem nie o wszystkim warto opowiadać. Tylko czy można, nawet po wielu latach, zapomnieć dziecięce przerażenie na widok ojca z nożem w piersi?
Majka ma swoje lęki, wspomnienia mieszające się z obrazami podsuwanymi przez wyobraźnię i nie do końca jest pewna co jest prawdą, co wizją przerażonego dziecka. Zamierza sprowokować winnych, by popełnili błąd. Nie wie czego i gdzie tak naprawdę powinna szukać, by dojść do prawdy w stu procentach, ale czuje że coś na nią czeka...
Tyle że jest ktoś, kto też szuka...
Śledzi Maję i twierdzi, że wie kto jest winny...
Są też prywatne problemy komendanta i sprawa denerwujących go tajemniczych włamań, w których nic nie ginie...
Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z nowym gatunkiem, choć nie nazwałabym go tak, jak został sklasyfikowany, bowiem na miano thrillera psychologicznego to za mało było w nim analiz psychologicznych. Poza tym jednak mocno wciągnęłam się w fabułę, podobała mi się tajemnica z przeszłości, jaką jest morderstwo policjanta, uważanego zresztą za lokalnego bohatera. Kto mógł chcieć jego śmierci?
Świetnie pokazany został motyw małomiasteczkowych relacji, wszyscy wszystko wiedzą, ale niekoniecznie powiedzą. W wielu sprawach trwa zmowa milczenia, bo często kalkulując przekonują się, lepiej nie wychodzić przed szereg, bo może się to obrócić przeciw nim.
Finał sprawy włamań okazał się zaskakujący, podobnie jak odkrycie Mai w chwili, gdy już wszystko wydawało się przegrane...
Cieszę się, że książka jest pierwszym tomem serii i powrócę jeszcze do bohaterów z Borek, by wyjaśniać kolejne zagadki oraz te, których rozwiązań jeszcze nie udało się poznać.
Thriller ma bardzo fajną, lekką i trafiającą do czytelnika narrację. Autorka opowiedziała w nim nie tylko historię skrzywdzonego dziecka, które urosło i dąży do prawdy, nie mając pewności czy ma na nią siłę. Poruszyła też wątek przemocy domowej, nacisków i układów politycznych, skrywanych głęboko fobii i traum.
Ciekawym zabiegiem jest przeplatanie bieżącej akcji z rozdziałami opisującymi dzieciństwo jednego z bohaterów - taki "poradnik" jak stworzyć bohatera... Tylko czy na pewno warto z niego skorzystać?
Podsumowując - "Blizny przeszłości" to thriller pełen hipotez, przypuszczeń, bolesnych wspomnień, sekretów i spraw z przemocą w tle. Są też marzenia o zemście, parcie na władzę, trauma czy problemy w tak zwanych 'dobrych domach'. Małe miasteczko z dziwnymi, niejasnymi i skomplikowanymi sprawami, grą pozorów i prywatnymi dramatami. Jestem na tak i gorąco polecam!
Cześć książkoholicy 🎶❣️
Książka, której opinie dzisiaj chciałam Wam przedstawić to taki debiut, ale nie debiut. Autorka słynie z pięknych powieści obyczajowych, z nutką romansu, a tutaj otrzymujemy od Pani Krystyny Mirek naprawdę dobry thriller. Jest to coś kompletnie nowego jeśli chodzi o tą autorkę i moim skromnym zdaniem, zdecydowanie coś genialnego. Fabuła tej powieści intryguje czytelnika już na samym wstępie i zdecydowanie im dalej się rozwija tym te wszystkie sznurki intryg się płatają. Wszystko wydaje się być kłębkiem pełnym supłów, ale czy te supły uda się rozwiązać? Wydaje się to wręcz niemożliwe. Świetne pociągnięcie akcji. Akcji, która nie zwalnia ani na chwilę aż do ostatniej strony i zostawia czytelnika z poczuciem typu "ale jak to już koniec? Ja chcę więcej!". Zdecydowanie tak się czułam po zakończeniu tej książki. Z tego miejsca przeogromnie chciałabym pogratulować autorce. Ta powieść jest fenomenalna, a ja na dniach koniecznie muszę się wziąć za drugi tom bo nie "wytrzymniem" 😜
Znacie książki pani Krystyny Mirek?
To pełne ciepła i emocji powieści.
Tym razem autorka postanowiła nas zaskoczyć i pójść w stronę kryminalną.
To thriller psychologiczny o tajemnicach skrywanych przez małe miasteczka.
Maja to córka zamordowanego piętnaście lat temu komendanta policji w Borkach.
Miała wtedy zaledwie siedem lat i była jedyną osobą, która widziała co wtedy się stało.
Śledztwo szybko zostało zamknięte a domniemany morderca zamknięty.
Teraz wraca do rodzinnego miasta jako policjantka i zamierza dociec prawdy.
Wielu osobom jest to nie na rękę i zaczynają czuć zagrożenie. Autorka pokazuje nam jak hermetyczna może być mała społeczność i z całych sił bronić swojego sekretu milczeniem.
Maja to złożona osobowość. Trauma z dzieciństwa nie pozwala jej iść do przodu. Pragnie zmierzyć się z demonami. Jest silną osobowością i razem z nią pragnę rozwiązać zagadkę kto to zrobił i dlaczego.
Bardzo przyjemna lektura, autorka stworzyła ciekawe postacie, intrygującą fabułę.
Gatunek książki określiłabym jako thriller i kryminał w jednym świetnym połączeniu 😉
Jestem jak najbardziej na tak i z niecierpliwością czekam na kontynuację, bo wnioskuję, że taka będzie.
Kto z Was zna twórczość Pani Krystyny Mirek? Muszę się przyznać, że mam w domu książki autorki i jeszcze żadnej nie zdążyłam przeczytać 🙈 Pani Krystyna pisała jak dotąd same książki o tematyce obyczajowej, a tu taka niespodzianka! Powstał dobry thriller psychologiczny spod jej pióra! Jedyny minus tego wszystkiego jest taki, że zakończyła w okrutny dla czytelnika sposób! A mianowicie słowami: "koniec części pierwszej..." Niestety nie lubię takich zakończeń, ale co poradzić! Trzeba cierpliwie czekać na ciąg dalszy 😁
Główna bohaterka Majka wraca po piętnastu latach do małej miejscowości Borki. Była córką komendanta Aleksandra Sokołowskiego, który został zamordowany wiele lat temu... złapano sprawcę, który rzekomo przyznał się do winy... Ale czy aby na pewno to on był winny?
Maja widziała śmierć swojego taty na własne oczy. Miała wtedy siedem lat. Wie, że mogła pomóc... mogła coś powiedzieć... Przecież to widziała.... tylko ona wie jak to naprawdę wtedy wyglądało....
Niestety wieść o przyjeździe Majki do miasteczka nie budzi radość i wśród policjantów, ponieważ to właśnie tam dziewczyna rozpocznie swoją pracę. Mężczyźni za wszelką cenę będą chcieli pozbyć się Majki z komisariatu... dlaczego? Czyżby się czegoś obawiali?
Tymczasem dziewczyna zaczyna współpracę z kolegą Michałem. Szukają winnego, który wkrada się do pokoi młodych dziewczyn... przy okazji okazuje się, że na jaw wychodzą różne sprawy z przeszłości...
Jak to wszystko się potoczy i czy warto byli grzebać w przeszłości?
Tego dowiecie się czytając najnowszą książkę @krystyna.mirek.pisarka :)
Zdecydowanie jest to pozycja, przy której całkowicie oderwiemy się od codziennego życia, gdyż całą uwagę musimy skupić na tym, co dzieje się w książce. Zagadka goni zagadkę, a autorka zapowiada kontynuację, czego już nie mogę się doczekać ")
Lubię jak historie dzieją się w małych miejscowościach, czuć mroczniejszy klimat i głęboko skrywane tajemnice. Po 15 latach do Borek wraca Maja Sokołowska, córka komendanta policji który został zamordowany gdy ta była dzieckiem. Dziewczyna rozpoczyna pracę na tym samym komisariacie co ojciec, ukarany został winny tej zbrodni, ale Maja wie, że kto inny za tym stoi. Zaczyna swoje prywatne śledztwo, wielu ludzi w miasteczku zaczyna się bać i zrobią wszystko, żeby córka Sokołowskiego z niego wyjechała zanim odkryje prawdę. Zaliczyłabym tę historię do kryminału z wątkiem obyczajowym, lubię ten rodzaj literatury, to idealny przerywnik między mocnymi, krwistymi historiami. Co prawda w takim wydaniu się Krystyny Mirek nie spodziewałam, jednak i w tym gatunku potrafi tworzyć powieści, które dobrze się czyta. Intryga, tajemnice sprzed lat, jednak kto ma władzę może więcej, zagubiona dziewczyna która chce ujawnić prawdę śmierci swojego ojca. W tej książce było wszystko, jedynie tajemnica się nie rozwiązała, przez co jeszcze chętniej sięgnę po kolejny tom.
?MOJA OPINIA ?
Tytuł: "Blizny przeszłości"
Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo:FILIA
(Książka pochodzi z prywatnej kolekcji)
"Blizny przeszłości" to świetna powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym.
Wiele lat temu w małej miejscowości Borki zamordowano komendanta policji Aleksandra Sokołowskiego. Sprawcę bardzo szybko złapano gdyż przyznał się on do winy i został skazany. Po 15 latach do miasteczka wraca córka komendanta Mają żeby poznać prawdę i dowiedzieć się kto zabił jej ojca. Gdy to się stało miała zaledwie 7 lat i jako jedyna widziała na własne oczy co się wtedy wydarzyło.Ma dobrze opracowany plan. Przygotowywała się do niego wiele lat. Jednak traumatyczne przeżycia i mroczne wspomnienia trochę jej te plany pokrzyżują.
Muszę szczerze powiedzieć że autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Znalazłam tu właściwie wszystko to, co lubię w tego rodzaju książkach.Jest tu stres, adrenalina,tajemnice. Książka została napisana bardzo prostym i przystępnym językiem. To znakomity kryminał na przykładzie którego widzimy jak skorumpowana jest dzisiejsza władza,ręka rękę myje, układy układziki i tak dalej.Fabuła bardzo wciągająca, miałam wrażenie że wręcz realna. Poruszone zostały tu tak ważne tematy jak : przemoc domowa, choroba psychiczna, zastraszanie i wykorzystywanie słabszych oraz wykorzystywanie pozycji zawodowej dla własnej korzyści. Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki ? Zdecydowanie polecam ?
Jak dla mnie to pomyłka. Czytamy prawie 400 stron, żeby nie dowiedzieć się o co chodzi w układance, po czym następuje koniec części pierwszej. Cała książka napisana jakby życie było zwyczajne i nic się nie dzieje tak naprawdę i na poważnie. I historia się urywa. Żadnego dreszczyka nie poczułam.
Do komendy policji małej miejscowości Borki pod Krakowem przyjeżdża na staż Maja Sokołowska, córka zamordowanego przed wielu laty komendanta tutejszej policji, Aleksandra Sokołowskiego. W dniu zabójstwa ojca Maja miała siedem lat i była świadkiem śmierci ojca. Dziewczyna mimo lat terapii i studiów psychologicznych nie uporała się do końca z traumą. Jej przyjazd wywołuje poruszenie zarówno wśród policjantów jak i lokalnych władz. W miasteczku, gdzie wszyscy wszystkich znają powrót córki komendanta, lokalnej legendy i bohatera jest nie lada sensenacją. Dziewczyna nie ukrywa, że wróciła do rodzinnej miejscowości, aby odkryć kto i dlaczego zamordował jej ojca. Wkrótce okazuje się, że nie tylko Maja musi zmierzyć się z przeszłością, ale także ludzie, których w dzieciństwie nazywała ,,wujkami". Czy dziewczynie uda się odkryć tajemnice rodziców i ich przyjaciół?
,,Blizny przeszłości" to powieść otwierająca nowy cykl kryminalny Krystyny Mirek. W powieści odkrywamy tajemnice aktualnie toczonego śledztwa, dotyczącego zakradania się do pokoi nastolatek, tak jak robił to wiele lat wcześniej gwałciciel, którego ujął komendant Sokołowski, zwany Sokołem, jak i wydarzeń, którego poprzedziły jego śmierć. W tym tomie dowiadujemy się tylko, kto chce, aby Maja zaprzestała śledztwa i poznajemy tylko niektóre pobudki, które tymi osobami kierują. Więcej dowiemy się zapewne w kolejnych tomach, po które na pewno sięgnę.
Jeśli lubicie kryminalne serie, to cykl ,,Blizny przeszłości" powinien was zainteresować.
Najpiękniejsze święta są podobno w górach. Nawet jeśli Gwiazdka zapowiada się zielona i wciąż nie spadł ani jeden płatek śniegu. Zanim jednak nadejdzie...
STARE ZBRODNIE SĄ JAK DRZEWA. GŁĘBOKO ZAPUSZCZAJĄ KORZENIE. Podobno nie ma zbrodni idealnej. Niektórzy mordercy są jednak bardzo sprytni. Nie mają skrupułów...
Zbrodnia jest jak drzewo (...). Do rozwiązania zagadki nie prowadzi prosta autostrada. Wątki rozwijają się raczej niczym korzenie. W różne strony. Ale wystarczy, że złapiesz choćby jeden, nawet najsłabszy. Każdy i tak doprowadzi cię do pnia.
Więcej