Życie byłoby nie do zniesienia, gdybyśmy pamiętali wszystko. Rzecz jednak w tym, by wiedzieć, co zapomnieć. A za własną zbyt krótką pamięć Rue Hunter może zapłacić głową. I to nie tylko swoją.
W Kalifornii nie wykonano egzekucji na więźniu od 2006 roku, a od ponad pół wieku nie stracono kobiety. Ale wkrótce się to zmieni - po ponad dwudziestu latach w celi śmierci Rue Hunter wreszcie poniesie karę za podwójne morderstwo. Chyba że Jessica Shaw, prywatna detektywka, zdecyduje się zakłócić senną atmosferę pustynnego miasteczka i rozdrapać stare rany. Ale sprawa nie jest prosta: Rue nie pamięta, żeby zabiła ludzi, których kochała, przypomina sobie jednak krew i krzyki. A dowody świadczą przeciwko niej.
Bohaterka trzymającej w napięciu "We mgle" w nieprzyzwoicie dobrej odsłonie - jeszcze bardziej bezczelna, nabuzowana adrenaliną i niecofająca się przed niczym.
Detektywka nie ma wątpliwości: w małych miasteczkach zawsze coś się dzieje, trzeba tylko patrzeć we właściwą stronę. Mieszkańcy Hundred Acres znaleźli już winną i mogliby za dużo stracić, gdyby się okazało, że się pomylili. Śledztwo prowadzi do miejscowego komisariatu policji i do nigdy niewyjaśnionego morderstwa policjanta badającego sprawę Rue, a Jessica ma dziesięć dni, by rozplątać sieć kłamstw, tajemnic i zależności. Nie wie jednak, że stawką w grze będzie także jej własne życie. Odliczanie już się zaczęło.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
"Ukryte" to drugi tom serii cyklu z Jessica Shaw.
Tym razem prywatna detektyw musi rozwikłać tajemniczą zagadkę. Rue Hunter nie pamięta, żeby zabiła ludzi, których kochała, ale przypomina sobie krew i krzyki. Sprawa jest skomplikowana, a wszystkie dowody świadczą przeciwko Rue.
Czy kobieta poniesie karę śmierci za podwójne morderstwo?
Czy Jessica rozwiąże śledztwo?
Przekonajcie się sami.
Przyznam, że bardzo spodobała mi się seria z detektyw Jessicą Shaw.
To niesłychanie wciągający thriller psychologiczny dla osób, które lubią rozwiązywać skomplikowane śledztwa, tajemnice oraz kłamstwa.
Autorka zapewniła mi pełno intryg, świetne zwroty akcji, tajemnice z przeszłości, małomiasteczkową społeczność, intrygujące dochodzenie. No nie sposób odłożyć tej książki dopóki nie pozna się finału tej powieści. Nie ma mowy o nudzie.
Emocje, adrenalina, niepewność. Do końca nie wiadomo jak to wszystko rozegra się.
Już nie mogę doczekać się kolejnych spotkań z panią detektyw.
Czeka Was świetna zabawa i to na wysokim poziomie.
Gorąco polecam!
Hundred Acres małe miasteczko w Stanie Kalifornia. Rue Hunter 20 lat temu została oskarżona o podwójne morderstwo…. swoich przyjaciół Megan i Lucasa. Czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku prosi swoją siostrę o pomoc w udowodnieniu swojej niewinności. Jessica Shaw prywatna detektywka dostaje zlecenie na zbadanie sprawy i zrobienia wszystkiego, co w jej mocy. Stawka jest wysoka, nie tylko pieniądze ale i życie… jej własne i Rue… Zostało 10 dni do wykonania wyroku. Czy Jessica Shaw zdąży wyjaśnić tę sprawę ? Czy w małym miasteczku, w którym wszyscy się znają jest możliwe poznanie nowych faktów? Czy policja zbadała wszystkie poszlaki, ślady, dowody? Czy po 20 latach możliwe jest odkrycie prawdy?
Kryminalna historia z nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. Autorka z wielką wprawą żongluje napięciem, faktami, wydarzeniami. Teraźniejszość miesza z przeszłością a wszystkie retrospekcje potrzebne, by ciągle mylić tropy czytelnika i nawet na krok nie pozwalać się zbliżyć do odkrycia prawdy. Fantastyczna uczta dla wszystkich zmysłów aż niemożliwe staje się odłożenie tej historii…
Lisa Gray po raz kolejny zabrała mnie w podróż po skomplikowanej psychice człowieka. PTSD tak niewiele o nim wiemy. Myślę, że do tej pory kojarzy się z wojną i traumatycznymi wydarzeniami z nią związaną. Niestety coraz częściej dotyka dzieci, ludzi nie związanymi z okrucieństwem działań militarnych. Po przeżyciu traumatycznego wydarzenia ile w stanie jest zapamiętać dziecko? A dorosły? Autorka pokazuje jak niebezpieczny jest mechanizm PTSD i blokada wspomnień. Mimo, iż „wymazanie” ich przez nasz mózg na jakiś czas chroni nasz układ nerwowy przed rozpadem naszej psychiki, to nieprzepracowane wspomnienia wrócą do nas w kolejnym traumatycznym wydarzeniu a przeszłość wymiesza się z teraźniejszością.
Pokazana siła sióstr i wzajemna troska o siebie. Kolejny raz przekonuję się, iż bez względu na wszystkie wydarzenia i cokolwiek się stanie, miłość rodzeństwa jest ogromną siłą. I jeśli wszyscy w ciebie zwątpią, to siostra będzie widziała jaka jest prawda, nawet jeśli będziesz się przed nią bronić jak Rue przed swoją... A jednocześnie jest to dla mnie dowód na istnienie intuicji.
Kolejny aspekt, na który autorka zwraca uwagę to działania policji i sądów. Czy na pewno, za każdym razem policja dokłada wszelkich starań, by śledztwo było przeprowadzone w sposób rzetelny? A sąd? Czy my, zwykli ludzie mamy tę pewność, że każdy stróż prawa, sędzia nigdy się nie myli? Czy możemy im ufać? Czy sami musimy zadbać, by nasza prawda ujrzała światło dzienne?
„Ukryte” intryguje od samego początku, zachwyca tytułem i okładką. Czy znajdziesz odpowiedź na pytanie: „co jest ukryte”? Fakty, myśli, prawda? A może jeszcze coś innego? Bardzo lubię kryminały z przesłaniem, roztrząsające dylematy moralne, rozstrzyganie na poziomie filozoficznym co jest prawdą a co kłamstwem i jak można nimi manipulować. Czy w ogóle istnieje prawda i kłamstwo? W powieści „Ukryte” nic nie jest jednoznaczne. Skazana czyli winna ale czy na pewno? Winna czy niewinna? A jeśli niewinna, to dlaczego przyznała się do winy? Zachęcam Was do odnalezienia ukrytego…
Dziękuję Wydawnictwu Słowne za egzemplarz do recenzji (#reklama #wydawnictwoslowne)
„Ukryte” to już druga książka dziennikarski Lisy Gray z bezpardonową, tajemniczą i silną panią detektyw Jessicą Shaw. Poprzednia historia bardzo przypadła mi do gustu, więc w te pędy zabrałam się za kolejną część przygód detektywa w kobiecym wydaniu.
Tym razem Jessica chwilowo osiadła w małym, pustynnym miasteczku o nazwie Hundred Acres. Została po znajomości zatrudniona w biurze prywatnego detektywa, czekając na kalifornijską licencję, bez której nie mogła samodzielnie pracować. Znudzona i zniesmaczona śledzeniem niewiernych małżonków i sprawdzaniem dla firm pracowników z entuzjazmem przyjęła zlecenie pewnej kobiety mieszkającej w Arizonie. Jej siostra za kilka dni miała zostać stracona przez wstrzyknięcie śmiercionośnej trucizny. Została 30 lat temu skazana za brutalne morderstwo dwójki rówieśników oraz ich obrabowanie. Jej siostra jednak wierzy, że tego nie zrobiła i poprosiła Jessicę jako nietutejszą o ponowne przyjrzenie się sprawie. Detektyw chętnie przyjęła to zlecenie nie tylko, dlatego, że było bardzo dobrze płatne, ale czuła, że potrzebuje nowych wyzwań, dreszczyku emocji, rozruszania wyobraźni i szybszego bicia serca. Nie wiedziała, że sprawa, którą przyjęła, może być śmiertelnie niebezpieczna, a mieszkańcy sennego małego miasteczka będą próbowali nią manipulować. Miało się okazać, że Hundred Acres kryje nie tylko jedną mroczną tajemnicę a zamiast uzyskiwać odpowiedzi, pytania zaczęły się mnożyć. Rany zostały rozdrapane - w co tym razem wplątała się pani detektyw?
„[…] nasz zawód polega na pomaganiu tym, którzy nie potrafią znaleźć odpowiedzi sami”.
Tak jak i pierwszą część przygód o Jessice Shaw, tak i tą również czytało się szybko i lekko. Autorka po raz kolejny miała bardzo dobry pomysł na intrygę, udało mi się domyślić tylko ½ rozwiązania. Druga połowa to było przyjemne zaskoczenie, przynoszące jednoczesne rozwiązanie kilku pobocznych wątków. W tej historii nie ma brutalności, akcja toczy się wolno, ale intrygująco, płynnie i z napięciem. Dodatkowo czułam wraz z panią detektyw presję z powodu upływu czasu, jaki został do wykonania egzekucji na siostrze klientki. Dla mnie atutem (jak zawsze) były retrospekcje, mimo że podsuwały część tropów, czasem gmatwały cały obraz i już nie można było być pewnym, kim jest zabójca. Wraz z kolejnym rozdziałem i każdą następną retrospekcją pojawiało się coraz więcej pytań, a spekulacjom nie było końca. Kilka razy wystąpiły też niespodziewane zwroty akcji. Detektyw Shaw po prostu nie da się nie lubić. Po raz kolejny udowodniła, że jest kobietą silną, odważną, zdeterminowaną, by osiągnąć cel, niezależną z własnymi poglądami na świat. Z pewnością sięgnę po każdą książkę z jej kolejnymi przygodami.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Burda.
Lisa Gray: “Ukryte” drugi tom serii z Jessicą Shaw
Tym razem Jessica Shaw podejmuje się rozwiązania sprawy sprzed 30 lat. Rue Hunter skazana za podwójne morderstwo, choć przyznała się do winy, to samego czynu nie pamięta, pozostały tylko niewyraźne obrazy w pamięci, pojawiające się pojedyncze wizje w snach. Czy powinna być ukarana, za zbrodnię, której nie pamięta?
Czas nagli, bo wynik śledztwa może przesądzić o życiu kobiety, bo za 10 dni ma zostać stracona. Trzeba znaleźć, odpowiedz na od lat nurtujące pytanie: Co tak naprawdę tam się wydarzyło?
Ta sprawa dla Pani detektyw to wyzwanie, które przyspiesza tętno i rozpala wyobraźnię, to zastrzyk adrenaliny, ale przede wszystkim jest szansa na uratowanie ludzkiego życia. Bo gdy ktoś z zewnątrz spojrzy na sprawę świeżym, obiektywnym okiem, to może doszuka się dowodów wskazujących na niewinność Rue.
Akcja ze strony na stronę przyspiesza, a tropy, które zaczną się pojawiać, wzbudzają w nas coraz większą ciekawość, pomału wkręcamy się w dochodzenie. Od samego początku śledztwo wzbudza dziwną niechęć mieszkańców miasteczka, wszyscy nabierają wody w usta. To z kolej wyzwala w czytelniku ogrom domysłów i podejrzeń, zaczynamy snuć własne teorie, ale czy trafne? ,,Trzydzieści lat była winna, a teraz nagle nie jest? Jak to możliwe?’’
Lisa Gray doskonale buduje napięcie, wrzuca nas w wir kłamstw i tajemnic, a senne kalifornijskie miasteczko dodaje enigmatyczność i mglistego klimatu. Fabuła poprowadzona dwutorowo, poprzeplatana watkami z lat przed morderstwem i czasy obecne, opowiedziana z perspektywy kilku bohaterów. Autorka nie zarzuca nas mocno rozbudowanymi wątkami, przez co pozwala czytelnikowi całkowicie skupić się na rozwiązaniu zagadki.
Historia pełna zwrotów akcji i napięcia ze wplecioną odrobiną romansu, co dodaje całej opowieści lekkiego smaczku. Polecam.
Kara śmierci zawsze miała zwolenników i przeciwników. Nie można zaprzeczyć, że jest to temat budzący kontrowersje, szczególnie biorąc pod uwagę możliwość wydania przez wymiar sprawiedliwości mylnego wyroku, który w tej sytuacji może kosztować czyjeś życie.
Czy w powieści „Ukryte” mamy właśnie do czynienia z taką sytuacją? Czy skazana na śmierć Rue Hunter jest niewinna zarzucanych jej czynów? Przecież przed wielu laty sama przyznała się do zabójstwa dwóch osób. Teraz rodzą się wątpliwości. Zostało jej dziesięć dni życia i tyle samo na poznanie prawdy, co tak naprawdę wydarzyło się przed laty.
Wyjaśnienia podejmuje się Jessica Shaw, prywatny detektyw. Jednak w tej niewielkiej miejscowości, gdzie wszyscy się znają, w którą stronę by się nie obróciła nadepnie komuś na odcisk. Każdy nabiera wody w usta, a "Środki. Motyw. Sposobność" przemawiają przeciwko Rue.
Trójka, to nigdy nie była dobra liczba, szczególnie gdy składa się na nią chłopak i dwie dziewczyny. Gdy z przyjaciół, relacja dwojga z nich przeradza się w coś więcej, w tej trzeciej budzi się zazdrość. Tak brzmi wersja oficjalna uznana za motyw zbrodni, a jaka jest prawda? Jessica nie poddaje się łatwo i pomału zaczyna odkrywać urywki przeszłości.
Klaustrofobiczny klimat małego miasteczka, hermetycznej, zamkniętej na obcych społeczności skrytej za murem niechęci i milczenia i napięcie towarzyszące zbliżającej się nieuchronnie ostatniej godzinie, dają na chwilę o sobie zapomnieć, gdy przenosimy się w przeszłość poznając stopniowo prawdziwy bieg zdarzeń.
Czy prawda, przykryta kurzem trzydziestu lat kłamstw i tajemnic wyjdzie na jaw? Czy w ciągu tygodnia uda się wyjaśnić to, co tyle lat skrywał mrok?
Drugi tom cyklu z Jessicą Shaw podobał mi się jeszcze bardziej niż „We mgle”. Autorka ponownie porusza temat ważny społecznie. Czyni to lekkim językiem i w sposób budzący ciekawość dzięki czemu kartki umykają jedna za drugą. Finał może nie zaskakuje oryginalnością, ale całość stanowi bardzo przyjemną rozrywkę dając jednocześnie do myślenia.
"Życie byłoby nie do zniesienia, gdybyśmy pamiętali wszystko".
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem?
Przychodzę do Was z recenzją książki, która jest kontynuacją "We mgle". Był to bardzo udany debiut.
Autorka osiem miesięcy kazała czekać na kolejne spotkanie z Jessica Shaw,prywatną detektywką.
Tym razem Jessica staje przed ogromnym wyzwaniem.
W Kalifornii nie wykonano egzekucji na więźniu od 2006roku,a od ponad pół wieku nie stracono kobiety.
W celi śmierci siedzi od dwudziestu lat Rue Hunter skazana za podwójne morderstwo.
Nasza detektywka ma za zadanie oczyścić ją z zarzutów kilka dni przed egzekucją.
Problem w tym, że skazana nie pamięta aby zabiła te osoby. Pamięta krew, krzyki. Jednak dowody świadczą przeciwko niej oraz fakt, że przyznała się do popełnionych morderstw.
Trudne zadanie stoi przed Shaw tym bardziej, że mieszka kilka miesięcy w miasteczku i jest nadal traktowana jako ktoś obcy.
Jak znaleźć dowody na niewinność kobiety, która za dziesięć dni ma zostać stracona?
Jak zdobyć dowody w tak krótkim czasie? Od czego zacząć gdy wszystko jest przeciwko nam.
Autorka zaserwowała nam oryginalną historię, dopracowaną w każdym detalu.
Styl pisania autorki oraz język jakim się posługuje powoduje, że książkę czyta się migiem. Autorka potrafi przenieść czytelnika w to mroczne, tajemnicze miasteczko i iść krok w krok za naszą bohaterką. Dużo zwrotów akcji, które nieraz wyprowadziły mnie w pole. Zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło.
A Wy macie w planach spotkanie z Jessica Shaw?
Bardzo przyjemnie czytało mi się książkę, Autorka ma duży potencjał, oby tylko nie kazała tak długo czekać na kolejne swoje książki.
Około tydzień temu recenzowałam dla was We mgle - thriller o prywatnej detektywce Jessice Shaw - autorstwa "Lisy Gray". Pierwszy tom serii bardzo mi się spodobał, dlatego bez wahania sięgnęłam po kontynuację. A właściwie po zupełnie inną historię, w której jedynie przewija się kilka bohaterów z poprzedniej części. Sprawa, miasteczko, podejrzani i towarzyszące Jessice postacie są zupełnie nowe.
W "Ukrytych" Jessica od ponad pół roku mieszka w niewielkiej mieścinie, w Hundred Acres. Tam przychodzi do niej Rose Dalton, która chce wynająć Shaw, by dowiodła niewinności jej siostry. Rue Hunter od siedemnastego roku życia przebywa w więzieniu stanowym, skazana za brutalne morderstwo w afekcie swoich dwóch najlepszych przyjaciół: Magan i Lucasa. Policja znalazła ją całą zakrwawioną, z narzędziem zbrodni, a Rue podczas dochodzenia przyznała się do winy. Została więc skazana na karę śmierci.
Którą mają wykonać w ciągu kilku dni, dlatego Jessica musi się naprawdę spieszyć. Kobieta zaczyna drążyć, rozmawiać i ponownie rozkopywać starą sprawę sprzed lat. Do tego dochodzą inne problemy w postaci nachalnego chłopaka i jego byłej, niezrównoważonej dziewczyny, która próbuje straszyć Jessicę.
Czy Shaw po raz kolejny uda się odkryć prawdę? Czy Rue Hunter ponosi winę za dokonane zbrodnie, czy jest niewinna? Dlaczego ktoś dawno temu zamordował gliniarza zajmującego się sprawą i czemu nikt nigdy nie znalazł winnego?
"Ukryte" to trzymający w napięciu, pełen zwrotów akcji i wielowątkowy thriller. Podczas czytania czytelnikowi towarzyszy wiele emocji, a pojawiające się nowe informacje nie tylko niczego nie wyjaśniają, a wręcz komplikują śledztwo, dzięki czemu historia ze strony na stronę robi się coraz ciekawsza. Podobnie jak "We mgle", tutaj autorka również prowadzi narrację z wielu perspektyw w różnych ramach czasowych.
Lisa Gray utrzymuje tajemniczą atmosferę, która po mistrzowsku zaciska sidła wokół czytelnika i nie pozwala mu oderwać się od książki nawet na minutę. Fabuła jest niezwykle ciekawa, a bohaterowie zostali porządnie wykreowani - każdy otrzymał indywidualny zestaw cech charakteru, dzięki czemu wydają się kimś więcej niż wytworem wyobraźni. Stają się realni, a więc ich kłamstwa albo złe uczynki jeszcze bardziej bolą, szczególnie kiedy czytelnik bezwiednie się do nich przywiązuje.
Zakończenie to wisienka na torcie "Ukrytych". Mimo że ostatecznie udało mi się je przewidzieć, zupełnie się nie zawiodłam. Śledzenie opowieści i towarzysząca temu niepewność i tak była upajająca. Wszak tego właśnie najbardziej oczekuję po thrillerach. Czytania w ciągłym napięciu, w strachu przed dalszymi wydarzeniami, z uczuciem, że po bohaterach można się tak naprawdę spodziewać wszystkiego.
Jeśli chodzi o wady, to znalazłam jedną znaczącą. Odrobinę mierziło mnie, że prywatna detektywka potrafiła rozwiązać śledztwo, które w ciągu trzydziestu lat prowadziło wiele policjantów i w którym wystarczyło zaledwie odrobinę pogrzebać, by poznać prawdę.
"Ukryte" to niesamowita historia, jaką zdecydowanie polecam. Lisa Gray potrafi trzymać w napięciu przez całą książkę, a fabuła jest naprawdę niezwykle intrygująca. Można czytać bez znajomości "We mgle", chociaż polecam zapoznać się z pierwszym tomem - po pierwsze, warto, a po drugie, pozwoli to lepiej poznać postać Jessiki. Nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po trzeci tom, czyli po "Bez powrotu".
,,Ukryte" Lisy Gray to kryminał z gatunku tych, które lubię najbardziej - w których śledztwo opiera się na zbrodni sprzed lat. Jest to drugi tom serii kryminalnej o detektywce Jessice Shaw, którą oczywiście można czytać bez zachowania kolejności chronologicznej, gdyż każdy tom skupia się na innej zagadce kryminalnej. W tej Jessica bada sprawę morderstwa dwójki nastolatków, za które skazana została ich przyjaciółka. Teraz, po trzydziestu latach, w końcu na zostać wykonana kara śmierci, na którą ją skazano, więc Jessica ma zaledwie tydzień, by utwierdzić się czy uśmiercona zostanie właściwa osoba. Ten krótki termin daje Jessice motywację do działania w dzień i w nocy, a książce nadaje fajnego dynamizmu. Śledztwo skupia się na przepytywaniu mieszkańców małego miasteczka, w którym zbrodnia została popełniona oraz na przeglądaniu dowodów i dedukcji - to mój ulubiony rodzaj kryminału. Intryga poprowadzona jest sprawnie, akcja toczy się współcześnie z perspektywy kilku postaci, ale są też przebłyski sprzed trzydziestu lat, dzięki którym czytelnik ma wrażenie pełności. Książkę czyta się dobrze, historia wciąga, toczy się fajnym, stabilnym rytmem, a finał zaskakuje. Ja jestem na tak i już sięgam po tom trzeci pt. ,,Bez powrotu"!
30 straconych lat, co za okrucieństwo ze strony autorki. To było moje pierwsze spotkanie z detektyw Jessicą. Książkę szybko się czyta. Zaskakuje. Momentami dziwne wydawało mi się, że nagle tyle starych praw ponownie wypłynęło, ale one wszystkie okazały się istotne. Dobra książka.
Na początku lutego premierę miała 2 część z cyklu „Jessica Shaw” o nazwie „Ukryte”. Dlaczego chętnie sięgnęłam po tę książkę? Ponieważ pierwsza część wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Po drugie, po raz kolejny mamy okazję spotkać się z niezależną i zdeterminowaną Panią detektyw. Tym razem jej zadaniem jest oczyścić z zarzutów kobietę żyjącą od 30 lat w celi śmieci. Uwielbiam, gdy autorzy przedstawiają kobiety jako silne kobiety i tak właśnie dzieje się tutaj.
Podobnie jak w pierwszej części autorka świetnie kreuję postać odważnej Jessici Shaw, która dzięki swojemu zaangażowaniu osiąga zamierzone cele..Akcja książki toczy się dość wolno, jednak płynnie, a sama fabuła zasługuję na ogromną pochwałę. Wszystko to za sprawą dobrze rozegranej intrygi i faktu, że do samego końca nie udało mi się rozgryźć rozwiązania. Strona za stroną książka coraz bardziej wciągała i nie sposób było się od niej oderwać. Retrospekcje wydarzeń sprawiały, że w głowie czytelnika pojawia się coraz więcej pytań, na które odpowiedzi poszukuje razem z Panią detektyw.
Uważam, że „Ukryte” jest idealną propozycją dla miłośników kryminałów i thrillerów psychologicznych. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Lisy Gray.
Jessica Shaw tymczasowo osiada w pustynnym miasteczku, sto kilometrów od Los Angeles. Przychodzi jej pracować nad sprawą Rue Hunter, która skazana na wyrok śmierci czeka na egzekucję. Siostra oskarżonej prosi Jessicę, by znalazła winnego zabójstwa za które Rue jest skazana. Największą przeszkodą jest fakt, iż kobieta nie pamięta, czy zabiła swoich przyjaciół. Shaw nie ma za wiele czasu na dojście do prawdy, ponieważ za 10 dni kobieta ma zostać stracona.
Nie wiem jak może czuć się osoba sądzona o podwójne zabójstwo, która nie pamięta swojego czynu. Nie ma pewności co do popełnionego czynu, a kara śmierci jest tą ostateczną.
Kontynuacja o Jessice Shaw nie jest może tak świetna (według mnie) jak "We mgle". Tutaj skupiamy się na śledztwie, które nie dotyczy bezpośrednio bohaterki, choć nie oznacza to, że jest bezpieczna. W czyim interesie jest, by dojść do prawdy? Na pewno detektywki, bo proponowane pieniądze za poprowadzenie śledztwa nie są małe. Sama oskarżona nie jest pewna swojej winy, a nie zostało jej wiele czasu. W tej części również spotkamy Pryce'a prowadzącego śledztwo na własną rękę, któremu sprawa z przeszłości nie daje spokoju.
Podczas czytania na pewno ogarnie nas chęć rozwiązania zagadki, która jak się okazało, nie była taka oczywista. Zakończenie sprawy mnie zaskoczyło i nawet usatysfakcjonowało. Może nie wywołało u mnie wielkiego "wow", ale czytało się przyjemnie i szybko dzięki krótkim rozdziałom i prostemu językowi. Jeśli ktoś nie czytał pierwszej części, a posiada tę książkę, to myślę, że spokojnie się odnajdzie Nie jest ona mocno powiązana z pierwszym tomem, a niektóre fakty autorka przypomniała. Oczywiście zachęcam do przeczytania obu książek. Z chęcią przeczytam kolejny tom, jeśli taki powstanie.
Zaginieni dzielą się na martwych i na tych, którzy nie chcą zostać znalezieni. A także na tych, którzy nawet nie wiedzą, że zaginęli. Jessica Shaw, prywatna...
Bywa tak, że morderca nie czuje wyrzutów sumienia. Wtedy rachunek musi zapłacić ktoś inny. Jessica Shaw, porywcza, nieustraszona detektywka znana czytelnikom...