URZEKAJACA OPOWIESC O MIŁOSCI, STARYM RODZINNYM DOMU W KAZIMIERZU NAD WISŁA I MAŁYM MIASTECZKU, KTÓREGO MIESZKANCY SKRZETNIE PRZECHOWUJA WSPOMNIENIA.
Zosia Rybicka spotyka Pawła, mężczyznę swojego życia. Zakochują się w sobie bez pamięci. Paweł, szanowany lekarz z warszawskiej kliniki, proponuje jej wyjazd do rodzinnego domu w Kazimierzu nad Wisła. Tam, w małym miasteczku, Zosia poznaje ludzi i miejsca bliskie jej ukochanemu. Każdego dnia Kazimierz odkrywa przed Zosia swoje małe sekrety. Mieszkańcy Doktorówki, domu Pawła, dbają o nią troskliwie. Zosia rozkochuje się w powolnym rytmie życia miasteczka, w jego brukowanych uliczkach i spacerach wzdłuż rzeki. Wśród dobrych wspomnień odkrywa jednak także te bolesne. Kim była Julia? Jakie sekrety zabrała ze sobą, gdy odeszła? Dlaczego obecność Mikołaja, brata Pawła, wprowadza tak wiele niepokoju?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 496
Język oryginału: polski
Zosia pewnego dnia spotyka na swojej drodze szanowanego lekarza - Pawła, w którym z wzajemnością się zakochuje. Mężczyzna proponuje jej wyjazd do rodzinnego domu w Kazimierzu nad Wisłą. Kobieta z każdym kolejnym dniem jest coraz bardziej zauroczona miasteczkiem i jego mieszkańcami i odkrywa sekrety małe sekrety tego miejsca - te dobre, ale również i te bolesne. Co odkryje Zosia? Dlaczego obecność brata Pawła - Mikołaja wzbudza niepokój? Jak potoczą się losy bohaterów?
Wstyd przyznać, ale było to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, a to wydanie książki "Spacer nad rzeką" jest wznowieniem powieści z roku 2017. Ogromnie przypadł mi do gustu styl autorki, napisana jest bardzo przyjemnym językiem, co sprawiło, że książkę czytałam z ogromnym zainteresowaniem i pochłonęłam ją w jeden wieczór. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i poprowadzona, a bohaterowie, których stworzyła autorka świetnie wykreowani, to niezwykle realne postaci, z którymi z powodzeniem większość z Nas mogłaby się utożsamić. Poznajemy tutaj w głównej mierze postać Zosi, kobieta będąc w ciąży przeprowadza się do domu rodzinnego swojego męża Pawła i tam mając sporo wolnego czasu stopniowo poznaje tajemnice malowniczego Kazimierza oraz sekrety rodzinne związane ze zmarłą pierwszą żoną Pawła - Julią. Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem, co bardzo mi się tutaj podobało, razem z Zosią odkrywałam skrzętnie skrywane tajemnice i chłonęłam wszystkie emocje z tym związane. "Spacer nad rzeką" to pisana życiem opowieść o trudnych wyborach, sile rodziny, trudnych relacjach rodzinnych, dojrzewaniu do dorosłości, szukaniu swojego miejsca w życiu, przebaczaniu i przede wszystkim o miłość. Porusza, wzbudza wiele emocji i skłania do refleksji. Z pewnością sięgnę po inne książki autorki! Polecam! Moja ocena 8/10.
„Spacer nad rzeką” to ciepła i klimatyczna historia podyktowana życiem, w której można delektować się przepięknymi opisami nadwiślańskich krajobrazów z samego Kazimierza Dolnego. Powieść odkrywa przed czytelnikiem magię kochajacej się rodziny, która potrafi otoczyć swoją opieką i wywierać pozytywny wpływ na wszystkich znajdujących się w jej otoczeniu. Życie jednak wcale nie jest takie piękne, jak mogłoby się z pozoru wydawać. Gdy poznamy bliżej bohaterów powieści, beztroska sielanka zamienia się w przepełnioną żalem i wyrzutami sumienia opowieść, w której przeszłość i wspomnienia odgrywają znaczącą rolę, a rodzinne tajemnice i niedopowiedzenia zatruwają życie wielu osobom.
28-letnia Zofia – druga żona lekarza Piotra Rybickiego wyjeżdża do swoich teściów do Kazimierza nad Wisłą, aby tam z dala od stresującej Warszawy odpoczywać i z radością oczekiwać na swoje pierwsze dziecko. Niepowtarzalny klimat urokliwego miasteczka, troska rodziców męża oraz sympatyczni mieszkańcy sprawiają, że kobieta chętnie spędza czas w nadwiślańskim miasteczku, które z dnia na dzień coraz mocniej urzeka ją swoją atmosferą. Jednak im bliżej Zosia poznaje członków rodziny i fragmenty z ich przeszłości, o których mąż nie chce mówić, tym więcej tajemnic i problemów wychodzi na jaw. Wspomnienia powoli stają się również udziałem Zosi, a tajemnicza Julia – tragicznie zmarła pierwsza żona Pawła odkrywa przed bohaterką głęboko skrywane sekrety. I w ten sposób Zofia krok po kroku podąża śladami swojej poprzedniczki, a droga po której kroczy prowadzi ją i całą rodzinę Rybickich do zrozumienia, wybaczenia i oczyszczenia…
Powieść początkowo oscylowała w kierunku mdłej, zbyt przesłodzonej, a tym samym mało realistycznej opowieści. Wyidealizowana miłość Zosi i dużo od niej starszego Pawła w pewnym momencie zaczęła mnie nużyć. Ale na szczęście autorka poprowadziła dalsze wydarzenia w kierunku wspomnień i rozwiązywania zagadek przeszłości, co mnie mocno zaintrygowało i zaciekawiło. Od tego momentu cukierkowe uczucie przestało razić, tym bardziej, że w rezultacie stało się tylko dopełnieniem całej opowieści.
Co więcej… Bardzo lubię styl pani Moniki, która potrafi pięknie malować słowem. Jej poetyckie opisy przemawiają obrazami, mocno działają na wyobraźnię i sprawiają, że wszystko dookoła staje się urzekające i zaczarowane. Dzięki pani Monice niemal natychmiast zatęskniłam za niezwykłym Kazimierzem i jeszcze tej jesieni na pewno odwiedzę go ponownie.
W tło wydarzeń autorka wplata mądre i wartościowe dygresje – przemyślenia, nad którymi warto się na moment zatrzymać i zastanowić. To one pozwalają widzieć więcej, zrozumieć lepiej i wniknąć głębiej. Są to niby oczywiste prawdy, ale tak często pomijane w codziennym zabieganiu.
Pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Jej lektura dostarczyła mi naprawdę wiele przyjemności i pozwoliła miło spędzić czas w urokliwych miejscach w towarzystwie nietuzinkowych ludzi. Myślę, że wiele z Was będzie miało podobne wrażenia.
Serdecznie polecam.
Pani Monika Oleksa została przeze mnie nazwana Nicholasem Sparksem w spódnicy. Sama autorka już o tym wie, teraz dzielę się tym z Państwem. Powyższa myśl nasunęła mi się gdy jakiś czas temu czytałam ,,Spacer nad rzeką". To wznowienie, które dla mnie jest nowością. Pisarka w niesamowicie plastyczny sposób przedstawia losy swoich bohaterów i rysuje tło fabuły. Zupełnie jak zagraniczny tak znany autor. Jestem oczarowana i mam nadzieję, że i Wy będziecie.
Klimatyczny Kazimierz. To tam zaprasza czytelnika Oleksa. Poznajemy Zosię, Pawła oraz resztę ich rodziny oraz przyjaciół. Szczęśliwe małżeństwo kiedy dowiaduje się, że niedługo będą już we trójkę, decyduje się na rozłąkę. Zosia przenosi się do teściów, właśnie do Kazimierza. Tam, otoczona opieką jakiej nigdy wcześniej nie zaznała, regeneruje siły, prawdziwie odpoczywa. Prowadzi całkowicie inne życie niż dotychczas. Rozkrzyczaną szkołę zamienia na ogród, w którym słychać jedynie śpiew ptaków. Poranne zrywanie się z łóżka na niespieszne celebrowanie początku dnia. Czas oczekiwania na zapracowanego męża oraz małą istotkę zapełnia sobie poznawaniem tajemnic rodziny, której zaczęła być częścią. A więc przede wszystkim Julię, pierwszą żonę jej męża. Kobieta intryguje Zosię. Widać, że była dla teściów, i nie tylko dla nich, bardzo ważna. Dlaczego Paweł tak skrzętnie omija jej temat? Co jeszcze odkryje młoda pani doktorowa w uroczym Kazimierzu?
Ta książka ujmuje spokojem. On bije z każdej strony! Pani Oleksa pisze niespiesznie. Daje sobie i czytelnikowi czas na rozsmakowanie się w historii. Nie spodziewajcie się tutaj gwałtownych akcji, które przyprawią o szalone bicie serca. Nie. Tutaj tego nie znajdziecie. Ale to bardzo dobrze. Potrzeba takich lekkich powieści jest duża. Potrzeba takich właśnie historii, podczas których nie musimy się obawiać co też czai się za rogiem. ,,Spacer nad rzeką" to rzeczywiście spacer a on przecież powinien być powolny. Tytuł idealny na każdy czas. Pokazujący, że to, co proste (chodzi mi tutaj o tą miłość między głównymi bohaterami, która nie zostaje wystawiona na nie wiedzieć jaką gorzką próbę) jest piękne. Tylko my, nie wiedzieć dlaczego, wolimy to, co rozkrzyczane, gwałtowne i jaskrawe.
Historia Pawła i Zosi bardzo koi. Po jej przeczytaniu z prawdziwą przyjemnością powracam do niej pamięcią. Budzi same dobre emocje. Poleciłabym każdej napotkanej kobiecie. Bo ta książka jest tego warta.
Za egzemplarz - niespodziankę dziękuję Wydawnictwu Filia.
Ciepła historia, którą dobrze się czyta mimo jej obszerności (prawie 500 stron). Polecam.
„Spacer nad rzeką” jest zaproszeniem do odbycia nostalgicznej, pełnej tajemnic podróży. Wśród klimatycznych ulic Kazimierza Dolnego odkrywamy sekrety rodziny Rybickich, zapatrzeni w Wisłę zadajemy rodzące się wciąż pytania, rozkoszując się herbatą "u Dziwisza" poznajemy bolesną prawdę.
Zofia Rybicka, dwudziestoośmioletnia mężatka w ciąży, przeprowadza się z rozpędzonej stolicy do rodzinnego domu męża. Kobieta nie zna przeszłości Pawła, nie poznała jego rodziny, zwyczajów panujących w Doktorówce i sekretów, których w niej nie brakuje. Spacerując ulicami Kazimierza Dolnego natrafia na wskazówki, których nie potrafi zignorować. Nie zdaje sobie jednak sprawy, ze zadawane przez nią pytania rozdrapują rodzinne rany, rodzą wzajemne pretensje i zadają ból.
Mimo iż historia napisana jest z perspektywy Zosi, można odnieść wrażenie, że główną bohaterką jest Julia - pierwsza żona jej męża. Jest ona solą na rany, a jednocześnie jedynym lekarstwem, który może ocalić Rybickich. Zosia ma świadomość, że może pomoc rodzinie tylko przez poznanie Julii. Chowając więc swoją zazdrość i dumę wyrusza jej na spotkanie.
Monika Oleksa potrafi porwać czytelnika i bez skrupułów prowadzić go po przepełnionych emocjami kartach. Wzrusza, hipnotyzuje poetyckim językiem i wyciska łzy.
Biegnę po jej kolejną powieść.
Co prawda, niektóre opisy przeżyć i uczuć były zbyt długie i nudne, ale sama historia ciekawa. Książka pokazuje, że w każdej rodzinie są historie, o których się nie mówi. Nie ma idealnych rodzin, każda ma swoją czarną owcę.
Początek mnie nie zachęcił, przeczytałam 30 stron i odłożyłam. Ale gdy po kilku dniach siegnęłam po nią znowu, to już nie mogłam ołożyć. Akcja nabrała tępa. Główna bohaterka odkrywa coraz to nowe tajemnice, które skrywa jej nowa rodzina. O pierwszej swojej żonie jej mąż nie chce jej nic powiedzieć, dowiaduje się o niej od osób, które ją znały i które się w niej kochały. Jak w kryminale dopiero na końcu poznajemy wszystkie tajemnice.
Samotność ma twoje imię to fascynująca opowieść o pragnieniach ludzkiego serca, które nie chce dać się oszukać ani zignorować. Ewa, Martyna, Hanna,...
Urzekająca opowieść o miłości, starym rodzinnym domu w Kazimierzu nad Wisłą i małym miasteczku, którego mieszkańcy skrzętnie przechowują wspomnienia...