Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2012-10-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 414
Każdy z nas w mniejszym bądź większym stopniu popełnił kiedyś błąd, który chciałby zapewne wymazać z pamięci. Ale co zrobić, kiedy grzech z przeszłości ponowie wkracza w nasze życie?
Małgorzata mieszka w Warszawie, gdzie prowadzi ustabilizowane życie u boku Marka i nastoletniej córki Sylwii. Pewnego dnia kobieta otrzymuje szokujący list od Teresy, dawnej znajomej z przeszłości, która informują ją, że umiera na nowotwór, w związku, z czym prosi o opiekę nas swoją jedyną córką, dwudziestokilkuletnią Agnieszką. Małgorzata zgadza się na ostatnią wolę umierającej, ponieważ Agnieszka, to jej biologiczne dziecko, które urodziła będąc nastolatką i oddała obcym ludziom. Nikt nie wie, o tym jej bolesnym sekrecie.
Czy teraz w obliczu nowych okoliczności prawda wyjdzie na jaw? Czy błąd młodości można jeszcze jakoś naprawić? Jak dalej potoczą się losy Małgorzaty i Agnieszki?
Po lekturze ,,Ciemniej strony miłości’’, wzruszenie odbiera mi zdolność logicznego formułowania myśli. Myślałam, że mam do czynienia z kolejną, lekką, banalną opowieścią kobiecą, lecz już pierwsze strony pokazały mi, jak bardzo się w tej kwestii myliłam. To niezwykle dojrzała emocjonalnie historia pełna różnorodnych, głębokich wartości. Kto tak naprawdę jest matką? Kobieta, która urodziła i zostawiła swoje dziecko nieznajomym, czy ta, która wychowała i pokochała całym sercem? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być jednoznaczna, lecz, czy aby na pewno? Autorka zabiera nas w prawdziwą, sentymentalną podróż po rodzinnych zawiłościach, gdzie nic nie jest tylko czarne, albo białe. Bez zbędnego moralizowania pokazuje różne odcienie miłości rodzicielskiej, partnerskiej, siostrzanej itp.
Warsztat pisarski Moniki A. Oleksy, jest na bardzo wysokim poziomie. Styl narracji urzeka lekkością, ciepłem, pozytywną energią i autentyzmem przekazu. Dialogi i teksty brzmią bardzo naturalnie, spontanicznie i bezpretensjonalnie. Sylwetki głównych bohaterów nakreślone są z niebywałą precyzją, ich zarys psychologiczny jest dopracowany w najdrobniejszych detalach. Od samego początku Małgorzata, Agnieszka i Teresa wzbudziły moją niekłamaną sympatię i zaufanie. To prawdziwe kobiety z silną ,,duszą’’ i kochającym sercem. Popełniają błędy, jak każdy z nas, ale starają się je naprawić na miarę swoich możliwości. Śledząc ich poczynania mogłam się przekonać, że z każdej, nawet z najbardziej patowej sytuacji można znaleźć właściwą drogę.
Autorka niezwykle delikatnie, subtelnie, bez nacisku, czy parenetycznego charakteru pokazuje, jak ustrzec się błędów wychowawczych powielanych przez wielu rodziców. Nie uchronimy swoich dzieci przed całym złem tego świata, tak jakbyśmy tego chcieli. Możemy jedynie nauczyć ich miłości, samodzielnego myślenia i odpowiedzialności za własne czyny. Także nasze wysoko rozbudowane ambicje w większości przypadków przesłaniają naturalne możliwości i predyspozycje dziecka, dlatego warto podejść do tych spraw z odpowiednim dystansem.
Jestem pod ogromnym wrażeniem ,,Ciemnej strony miłości’’. Dawno nie czytałam, tak pięknej, życiowej historii nasączonej mądrością, wrażliwością, szczerością i ciepłem uczuć. Tutaj każde słowo, zdanie i wers tętni życiem i emocjami. Wielowymiarowa fabuła na przemian bawi i wzrusza. Niczym w kalejdoskopie zobaczymy różnorodny obraz matczynej miłości, poświęcenia, tęsknoty, rodzinnych więzi, siłę przyjaźni oraz odkrywanie własnej tożsamości. Obok tej książki nie sposób przejść obojętnie. To przepiękna, poruszająca psychologiczno- obyczajowa powieść o tym, jak ważną wartością jest rodzina. Polecam z całego serca.
Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na książkę, którą część z Was nazwałaby ... babską. Ot życie zwykłych ludz,i takich jak my sami, radości i smutki codziennego dnia... Mam jako taką orientację, kto z naszych rodzimych autorów pisze książki, które świetnie dopasowują się do tego typu zachcianek i przyznaję, że naprawdę się zdziwiłam, że nazwisko Oleksa nie obiło mi się szybciej o uszy... Zachęcona pierwszymi pozytywnymi ocenami z przyjemnością rozsiadłam się w fotelu...
"Ciemna strona miłości" to opowieść o życiu trzech kobiet, z których jedna nieświadomie łączy dwie pozostałe. Jako pierwszą poznajemy Małgorzatę, kobietę która zdołała zbudować sobie szczęśliwe i bezpieczne życie, w którym nie brakuje ciepła rodzinnego i przytulnego zakątka, gdzie z przyjemnością można się zaszyć po dniu wypełnionym wymagającą pracą. Jak każdy, Małgorzata ma jakieś małe problemy. A to szef postawi wysoko poprzeczkę, a to nastoletnia córka czymś zdenerwuje czy coś nabroi. Jednak to wszystko jest niczym w obliczu tego, co ma nastąpić. Jeden list od dawno nie widzianej kobiety przewraca życie Małgorzaty do góry nogami. Choć z drugiej strony, może uczyni go jeszcze lepszym? Błędy młodości, mądrość starości, tajemnice, które w końcu muszą zobaczyć światło dzienne...
Muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem książki. Już dawno nie miałam w ręku czegoś, co emanowałoby taką ilością życiowej mądrości, ciepła i wrażliwości na otaczające nas piękno. Autorka stworzyła historię, przy której łatwo uwierzyć, że mogłaby się rozegrać tuż obok nas. Historię w której nie brak wzruszeń i emocji, która zmusza do refleksji i długo nie daje o sobie zapomnieć. Opowieść sama w sobie jest naprawdę piękna i poruszająca, jednak to, co wyróżnia ją od wielu innych o podobnej tematyce, to przepełniony mądrością styl pisania autorki. Gdybym miała w zwyczaju podkreślać mądre i piękne zdania, zapewne pomazałabym połowę książki. Raz po raz napotykałam się na głębokie i prawdziwe słowa, nic nie jest powiedziane mimochodem, wszystko ma w sobie głębszy sens. Autorka ujęła mnie również sposobem, w jaki opisuje otoczenie. Nawet taka metropolia jak Warszawa w jej wydaniu to oaza piękna. Dostrzec urok zwykłych ulic czy nawet Złotych Tarasów to wielka sztuka. Przyznaję, że po lekturze tej książki zamarzyło mi się zamieszkać właśnie w takiej Warszawie...
Bohaterki od razu wzbudzają naszą sympatię. To kobiety, które z powodzeniem mogłyby zostać naszymi przyjaciółkami: co prawda popełniają błędy, czasem pod wpływem emocji sprawią drugiej osobie ból, jednak tak naprawdę wszystko czego pragną to szczęście, miłość i bezpieczeństwo. Usilnie dążą do porozumienia z drugim człowiekiem i nawiązania bogatych w znaczenie więzi. Pani Oleksa przepięknie opisała relacje międzyrodzinne, jakie większość z nas mogłaby sobie postawić jako wzór. Wspaniałe małżeństwo, które w swej miłości do nastoletniej córki stara się nie zapomnieć o pozostawieniu jej miejsca na samodzielność a nawet popełnienia drobnych błędów. Dziadkowie, którzy stanowią ostoję rodziny, nie narzucają swojego zdania, nie krytykują, ale w razie potrzeby służą dobrą, przemyślaną radą. Jak przyjemnie znaleźć się w pobliżu takiej rodziny...
Zanim jednak odniesiecie wrażenie, że książka to niekończąca się sielanka, śpieszę poinformować, że znajdziecie w niej wiele zagadnień nurtujących współczesne rodziny. Mam wrażenie, że lektura tej książki, może przynieść więcej dobrego, niż studiowanie wielu poradników, które uczą nas właściwych realcji międzyludzkich, unikania licznych pułapek rodzicielstwa, budowania trwałych więzi międzypokoleniowych. Brak tu moralizatorstwa, za to roztaczany jest przed nami obraz, do którego pragniemy dążyć.
Skoro już o różnych pokoleniach, muszę wspomnieć o czymś więcej. Co prawda książka była moją własnością już od prawie 2 miesięcy, jednak zanim trafiła do moich rąk, została ... wypożyczona. Czytała ją znajoma mojej mamy, która podczas tej lektury wręcz przepadła i na niczym innym nie potrafiła się skupić. To nietypowe zachowanie tak zaintrygowało jej mamę, że sama sięgnęła po tę książkę i pomimo, że nie czytała książek od lat, doświadczyła tego samego. Dlatego jeśli Wasze mamy czy babcie lubią tego typu życiowe historie, myślę że nie musicie się niczego obawiać i możecie właśnie tę książkę im sprezentować. Każda z nich będzie miała okazję odkryć w niej coś pięknego.
Jeżeli lubicie takie klimaty i macie wrażenie, że czytaliście już prawie wszystko, koniecznie sięgnijcie po "Ciemna strona miłości", jestem pewna, że podobnie jak ja, będziecie bardzo mile zaskoczeni.
Urzekająca opowieść o miłości, starym rodzinnym domu w Kazimierzu nad Wisłą i małym miasteczku, którego mieszkańcy skrzętnie przechowują wspomnienia...
Samotność ma twoje imię to fascynująca opowieść o pragnieniach ludzkiego serca, które nie chce dać się oszukać ani zignorować. Ewa, Martyna, Hanna,...
Przeczytane:2014-04-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Wyzwanie - powieści obyczajowe 2014,