Dziś poznamy kolejnego członka rodziny Bridgentonów.
Anthony Bridgenton to kolejny z rodu, o którym opowiadała nam autorka. Anthony to zatwardziały kawaler, prowadzący rozwiązłe życie. Wśród dam tamtych czasów uchodził za rozpustnika, który bawił się kobietami. Jednak trzeba napisać, że wybierał panie, którym nie mógł zepsuć reputacji. A to już stawia go w lepszym świetle.
Pewnego dnia Anthony podjął poważną decyzję w swoim życiu. Mianowicie postanowił się ożenić. Przede wszystkim żeby zrobić przyjemność swojej matce Violet, gdyż pragnęła szczęśliwie wydać za mąż i ożenić swoje wszystkie dzieci. Jak to bywało w tamtych czasach, Violet rozpoczęła organizować różne przyjęcia, podwieczorki i inne tego typu spotkania, na które zapraszała ogromne rzesze młodych dziewcząt na wydaniu. Anthony i jego bracia, mogli wybierać wśród nich. A może udałoby się i uderzyłaby w któregoś strzała amora?
Najpiękniejszą dziewczyną w tym sezonie była młodziutka Edwina Sheffield. Mieszkała wraz ze swoją matką i starszą siostrą Kate. Kate to 21-letnia panna, która już traciła nadzieję, że wyjdzie za mąż. Dlatego też postanowiła, że za wszelką cenę znajdzie odpowiedniego kawalera dla siostry.
Pewnego dnia na jednym z przyjęć obie siostry Sheffield poznają Anthoniego Bridgentona. On sam postanowił ożenić się z Edwiną, jednak los chciał inaczej i pchał go w ramiona Kate, która za wszelką cenę chce trzymać siebie i siostrę z daleka od tego okropnego rozpustnika.
Z kim ostatecznie stanie na ślubnym kobiercu Anthony? Która z sióstr Sheffield usidli zatwardziałego kawalera i rozpustnika?
Kolejne losy rodu Bridgentonów to świetna książka. Uśmiałam się do łez jak Anthony spędzał czas z Kate. Te ich cięte rozmowy. Już dawno nie czytałam tak zabawnej serii.
Autorka napisała wszystkie te książki lekko, przez co czyta się naprawdę przyjemnie, do tego ciekawie przedstawia realia tamtych czasów. Suknie długie do ziemi, kobiety owleczone w te wszystkie warstwy ubrań. Mężczyźni też w charakterystycznych strojach. Do tego kobieta i mężczyzna nie spędzali tyle czasu razem przed ślubem. To nie było przyzwoite, żeby się pocałować przed zaręczynami. Więc tak naprawdę młodzi wybierali się w ciemno. Choć autorka pokazała nam, że nawet w takich czasach można było znaleźć prawdziwą miłość.
Polecam każdemu tą lekką serię. Nigdy nie przepadałam za romansami, ale tą sagę uwielbiam czytać. Zatem jak chcecie się pośmiać, rozluźnić i poznać obyczaje dawnych czasów, to musicie sięgnąć po sagę rodu Bridgentonów.
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2012-07-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 366
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Daniel Smythe-Smith, hrabia Winstead, przez trzy lata ukrywał się w Europie przed ścigającymi go zabójcami. Teraz powraca do domu. Jest przekonany, że...
W jego oczach ona jest przemądrzałą kobietą. W jej oczach on zarozumiałym mężczyzną. Hugh Prenti ce nie cierpi przemądrzałych kobiet. A poza tym, nawet...